Magdalena Warakomska jest jedną z największych nadziei polskiego short tracku, choć... o mało nie trafiła do pływania. Od trzech lat trenuje w Opolu, ale wciąż kibicuje dla Jagiellonii. – Gdy dostałam kolejną dyskwalifikację, myślałam że to koniec. Siedziałam i płakałam – opowiada o kwalifikacjach olimpijskich. W Pjongczangu wystąpiła na każdym z dystansów. O igrzyskach, Jagiellonii, emocjach i rodzinie opowiada w rozmowie ze SPORT.TVP.PL.