W spore tarapaty na początku sezonu wpadł Manchester City. Pep Guardiola w najbliższym czasie nie będzie mógł korzystać z usług swojego najlepszego piłkarza, który doznał kontuzji na treningu. Chodzi o Kevina de Bruyne – Belga czeka najprawdopodobniej nawet kilkumiesięczna przerwa.
Jak poinformował klub, pomocnik doznał urazu kolana na treningu. Na razie nie wiadomo, ile dokładnie będzie pauzować, ale brytyjskie media, między innymi "The Independent", twierdzą, że przerwa piłkarza może potrwać nawet od dwóch do trzech miesięcy.
To spory kłopot dla Guardioli, De Bruyne uchodzi bowiem za najlepszego gracza City i to właśnie o niego Hiszpan oparł grę zespołu. Belgijski rozgrywający w zeszłym sezonie strzelił dla Obywateli soeim goli i zaliczył aż szesnaście asyst.
Przerwa w grze Belga będzie najprawdopodobniej oznaczać większą odpowiedzialność dla innych piłkarzy City, przede wszystkim Bernardo Silvy, Leroya Sane czy Raheema Sterlinga. Każdy z nich to młody zawodnik o sporych umiejętnościach, dlatego Guardiola ma możliwości, aby poradzić sobie ze stratą De Bruyne.