Maciej Lepiato zbiera ostatnie szlify przed mistrzostwami Europy osób niepełnosprawnych w Berlinie (20-26 sierpnia). – Mam na koncie rekord świata, złote medale paraolimpijskie, ale w Europie jestem "tylko" wicemistrzem. Mocno pracuję, by to zmienić. Chcę odzyskać potrójną koronę – stwierdził dwukrotny mistrz paraolimpijski w rozmowie ze SPORT.TVP.PL. Podsumowania z każdego dnia mistrzostwa na antenie TVP SPORT.
Filip Kołodziejski: – Treningi nadal z pełnym obciążeniem? Do mistrzostw Europy w Berlinie pozostało kilka dni.
Maciej Lepiato (dwukrotny mistrz paraolimpijski w skoku wzwyż): – Na intensywność ostatnich ćwiczeń wpływa wiele czynników. W tym momencie mam przyjemne treningi. Są krótsze, spokojniejsze. Jesteśmy na parę dni przed wyjazdem, dlatego dokłada się jeszcze kilka elementów. Uważam, że w okresie przedstartowym najważniejszy jest odpoczynek i regeneracja. Trener często powtarza: "Czego się człowiek wcześniej nie najadł teraz się nie naliże".
– Wyrzeczeń nie brakuje?
– W przypadku skoku wzwyż jestem na etapie robienia wagi startowej. Chodzę trochę głodny (śmiech). Wszystko zmierza w odpowiednim kierunku.
– Okres przygotowawczy był intensywny?
– W kwietniu byłem na zgrupowaniu w Republice Południowej Afryki z kadrowiczami, którzy pojawili się na mistrzostwach Europy w Berlinie. Trenowałem między innymi z Sylwestrem Bednarkiem. Po powrocie do kraju długo rozmawialiśmy. Wszyscy byli zdziwieni, że dałem radę ćwiczyć na tym samym poziomie. Z wiedzą na temat parasportu jest coraz lepiej, choć momentami czegoś brakuje. Niektórych z nas szufladkują…
– Łatwo się pomylić. Chciałby pan kontynuować takie wyjazdy?
– Mam nadzieję, że wspólne treningi będą tradycją. Dobrze się czułem. Wierzę, że przedstawiciele PZLA pozwolą dołączać niepełnosprawnym sportowcom do zagranicznych zgrupowań. To fajny bodziec i plus dla obu stron. Sylwek podpatrywał moje ćwiczenia. Otrzymał pozytywnego "kopa" i dodatkową motywację.
– Efekty ciężkiej pracy było widać podczas mistrzostw Polski w Lublinie. Brązowy medal zrobił wrażenie na kibicach i ekspertach.
– Spełniłem jedno z niewielu pozostałych sportowych marzeń. Myśl o medalu od wielu lat pojawiała się w głowie. Za mną ciężki rok. Mocne przygotowanie do sezonu, w którym są tylko mistrzostwa Europy. Główny cel to igrzyska paraolimpijskie w Tokio w 2020 roku, ale do tego jeszcze trochę czasu. Cieszę się, że jestem zdrowy. Od kilku tygodni nic poważnego mi nie dolega. Mogę się skupić przede wszystkim na treningach.
– Nie ma pan łatwo. Trening w mieście, w którym przebywa pan na co dzień to prawdziwy wyczyn.
– Gorzów Wielkopolski jest mocno znany z ciemniejszej strony lekkoatletyki. Trochę wstyd, że tak duże miasto nie ma profesjonalnie przygotowanego stadionu.
– Tym bardziej, że Gorzów może się pochwalić dwukrotnym mistrzem paraolimpijskim.
– Nie wymagam obiektu z sześcioma czy ośmioma torami, by przeprowadzać zawody rangi mistrzostw Europy czy świata. W mieście nie ma nawet obiektu treningowego. Kiedy chcę skupić się na technice i poskakać, muszę jeździć po ościennych miejscowości. Niedawno powstał obiekt w Sulęcinie (30 km od Gorzowa Wlkp.). Wcześniej jeździliśmy do Szczecina, Poznania albo Zielonej Góry. To komplikowało sytuację. Generowało koszty. Traciliśmy cenny czas.
– Non stop pod górkę?
– Dokładnie. Mało się dzieje w Gorzowie pod względem sportowym. Jeśli znajdzie się jakiś utalentowany zawodnik (diament), od razu ucieka. Nie mamy perspektyw. Dobrym przykładem jest Natalia Kaczmarek, która zdobyła złoto ME w sztafecie 4x400 metrów. Do pewnego etapu trenowała Wielkopolsce, ale potem "uciekła" do Wrocławia.
– Uprawianie sportu to sposób, by zapomnieć o niepełnosprawności?
– Początki są rodzajem terapii i dobrą okazją do odnalezienia się w nowej życiowej sytuacji. Jeśli ktoś złapie bakcyla, zacznie osiągać sukcesy na mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich i uwierzy w to, co robi, będzie odczuwał przede wszystkim korzyści.
– Pana kariera rozpoczęła się od robienia wsadów do kosza...
– Tak było. Mam wrodzoną wadę (końsko-szpotowe zakończenie lewej kończyny dolnej – przyp.red.). Jedna noga była słabsza, druga nadrabiała. Na tle rówieśników wyróżniałem się sprawnością. Byłem szybszy, skoczniejszy, sprytniejszy. Na lekcji WF-u wsadzałem piłkę do kosza. Zauważył to nauczyciel. To przypadek, że tak się wszystko potoczyło. Trzydzieści metrów od budynku szkoły była sekcja lekkoatletyki. Nie miałem o tym pojęcia. Trafiłem do Krzysztofa Borka. Miałem mądry, przemyślany trening. Już nie współpracujemy, ale cieszę się, że tak to wyglądało. Przede mną jeszcze parę lat startowania na wysokim poziomie.
– Skąd u tak utytułowanego zawodnika motywacja, by nadal kolekcjonować medale?
– Można to przełożyć na codzienną pracę. Jeśli ktoś ją kocha, będzie ją wykonywał dobrze. Nieważne czy od pięciu czy dziesięciu lat. Będzie wstawał z łóżka z uśmiechem na twarzy.
– A udzielanie się w mediach społecznościowych to drugi etat?
– Można tak powiedzieć. Kiedy spotykałem się ze sponsorami pierwsze pytanie na rozmowie nie dotyczyło mnie i moich sportowych osiągnięć tylko tego, ile mam obserwujących i jak często wrzucam posty. To kluczowe dla potencjalnego sponsora.
– Przeszkadza fakt, że jest się niepełnosprawnym?
– Z roku na rok jest coraz lepiej. Wychodzimy z cienia. Pojawią się nowe, ciekawe inicjatywy. Coraz więcej paraolimpijczyków ma indywidualne kontrakty. Często jest jednak tak, że trzeba dokładać z własnej kieszeni. Jeśli chodzi o mnie, nie mogę narzekać. Zostałem wcielony do projektu "Team 100". Czuję swobodę. Od początku roku mogę realizować plan, który tworzę z trenerem. Patrząc na to jak było kiedyś w tym momencie panuje zdecydowanie lepsza atmosfera.
– Wracając do kwestii sportowych. Do Niemiec jedzie pan w roli faworyta.
– Lubię presję. Lepiej mi się skacze, jeśli zawody są wysokiej rangi i pojawiają się oczekiwania. Ciekawostką jest, że mam na koncie rekord świata, złote medale paraolimpijskie, ale w Europie jestem "tylko" wicemistrzem. Mocno pracuję, by to zmienić. Chcę odzyskać potrójną koronę.
– Kilka dni temu biało-czerwoni wrócili do kraju z dwunastoma krążkami. Siedem razy słyszeliśmy "Mazurka Dąbrowskiego". Poprzeczka zawieszona bardzo wysoko.
– Jestem przeciwnikiem porównywania liczby medali uzyskiwanych przez pełnosprawnych i niepełnosprawnych lekkoatletów. W parasporcie jest więcej konkurencji. Podczas igrzysk w Rio de Janerio było aż 29 finałów na dystansie 100 metrów. Są różne klasy sportowe. Organizatorzy muszą zadbać o każdego. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze cieszy, gdy biało-czerwoni zajmują miejsca na podium w klasyfikacji medalowej. "Ekipa" Tomasza Majewskiego narzuciła wysoki poziom. Postaramy się dorównać.
– Kolejny rekord świata jest w zasięgu?
– Staram się o tym nie myśleć. Jednym z najważniejszych elementów przygotowań jest trening mentalny. Współpracuję z psychologiem. Skupiam się na celach rzeczowych. Sprawy wynikowe zostawiam na boku. Kiedy wygrywasz, powinny się pojawić również bardzo dobre rezultaty.
– Berlin do dopiero początek drogi…
– Po zakończeniu zmagań w mistrzostwach Starego Kontynentu zrobię tylko kilka dni przerwy. Potem rozpoczynam przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w okropnym terminie. Listopad, to bardzo, bardzo późno. Przygotowania trzeba będzie wywrócić do góry nogami. Podobnie było przed igrzyskami w Rio. W Dausze startowaliśmy pod koniec października. Wtedy nie miałem na co narzekać. Była życiowa forma. Mam nadzieję na powtórkę.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.