– To, co widzieliśmy w ostatnim sezonie, to nie jest Lech Poznań. Chcę Lecha ofensywnego. Lecha, który się nie boi – mówił Ivan Djurdjević, gdy w maju przejmował zespół z rąk Nenada Bjelicy. Na razie słowa dotrzymuje. Lech gra do przodu i, co najważniejsze, wygrywa. Niezależnie od wyniku rewanżu z KRC Genk, przed Kolejorzem ekscytujące miesiące pod wodzą klubowej legendy.