Gdy latem 2014 roku Robert Lewandowski przenosił się do Bayernu Monachium, jego wartość szacowano na około 50 milionów euro. Bawarczycy nie zapłacili za niego jednak ani grosza, korzystając tym samym z prawa Bosmana. Historia piłki zna jeszcze kilka innych głośnych transferów, których suma wyniosła okrągłe zero.
Lewandowski zameldował się na Allianz Arena 1 lipca, choć już od stycznia było wiadomo, że będzie piłkarzem Bayernu. Tak funkcjonuje jednak prawo Bosmana – nowy pracodawca może zawrzeć porozumienie z zawodnikiem już na pół roku przed wygaśnięciem jego umowy.
Pozyskanie Polaka okazało się dla klubu ze stolicy Bawarii strzałem w dziesiątkę. Na przestrzeni czterech sezonów, "Lewy" rozegrał aż 197 spotkań w barwach zespołu – zdobył w tym czasie 155 bramek, dołożył do tego 35 asyst. Co ciekawe – ani razu nie ujrzał czerwonej kartki. Aktualnie jest wyceniany na 85 milionów euro i toczy zmagania o to, by odejść z klubu. Na to jednak konsekwentnie nie wyrażają zgody działacze i wygląda na to, że 30-latek będzie musiał porzucić marzenia o grze w Realu Madryt.
W ostatnich miesiącach Bayern znów udowodnił, że potrafi wykorzystać odpowiedni moment i za darmo pozyskać piłkarza, który nie dość że stanie się wzmocnieniem zespołu, to jeszcze osłabi ligowego przeciwnika. Jeszcze w styczniu Leon Goretzka przeszedł bowiem badania medyczne i podpisał umowę. Środkowy pomocnik w ostatnich latach grał w Schalke 04 i trafił nawet do reprezentacji kraju. Pozyskanie tego piłkarza pozwoli wypełnić lukę po Arturo Vidalu. Chilijczyk przeniósł się do Barcelony i tym samym zwolnił miejsce w środku pola.
W lipcu 2006 roku Bawarczycy stracili z kolei jednego z kluczowych piłkarzy zespołu. Pomocnik Michael Ballack zdecydował się bowiem na ostatni duży transfer w karierze – przystał na warunki Chelsea i na mocy wolnego transferu przeprowadził się na Wyspy. Z The Blues zdobył mistrzostwo Anglii, Puchar Ligi Angielskiej, dwa razy Tarczę Wspólnoty i aż trzykrotnie Puchar Anglii. Nie zdołał jednak spełnić największego marzenia – wygrać w Lidze Mistrzów. W 2010 roku powrócił po latach do Bayeru Leverkusen i zakończył tam karierę.
Rok wcześniej doszło w Europie do innego głośnego i bezgotówkowego transferu. Luis Figo, który równo dekadę spędził w La Liga (pięć lat w Barcelonie i pięć w Realu Madryt), postanowił opuścić Santiago Bernabeu. Portugalski skrzydłowy przyjął ofertę Interu Mediolan i w wieku 33 lat zawitał na Półwysep Apeniński. Choć metryka nie była już jego sprzymierzeńcem, to wciąż spisywał się wybornie. W trakcie czterech sezonów zdążył rozegrać aż 141 meczów i zdobyć wszystko, co było możliwe na krajowym podwórku.
Joe Cole to piłkarz, który przez aż siedem lat był związany z Chelsea. Pod koniec poprzedniej dekady jego rola w zespole była coraz bardziej marginalna i ostatecznie, w 2010 roku, zdecydował się przyjąć propozycję Liverpoolu. Ten transfer nie kosztował The Reds ani grosza, ale ostatecznie słynący ze świetnej techniki pomocnik furory na Anfield nie zrobił. Spisywał się kiepsko i już po roku został oddany na wypożyczenie do Lille, a po dwóch i pół – sprzedany do West Hamu United.
Manchester United dwukrotnie skorzystał z nadarzającej się okazji, by zaskoczyć na rynku. Czerwone Diabły w 2009 roku pozyskały w ramach wolnego transferu Michaela Owena, a siedem lat później – Zlatana Ibrahimovicia. Nieco lepiej występy na Old Trafford będzie wspominał Szwed, który w 53 meczach strzelił 29 goli. Anglik wystąpił w jednym spotkaniu mniej i zdobył 17 bramek.
Z prawa Bosmana skorzystało również dwóch innych wybitnych napastników – w styczniu 2010 roku Ruud van Nistelrooy zamienił Real Madryt na Hamburger SV, a pół roku później Raul Gonzalez opuścił stolicę Hiszpanii na rzecz Schalke 04. Przed sezonem 2011/2012 Andrea Pirlo zdecydował się natomiast przyjąć propozycję Juventusu, co okazało się być fantastyczna decyzją. Włoch przeżył w stolicy Piemontu prawdziwy renesans formy zdobywając cztery razy scudetto, dwukrotnie Superpuchar Włoch oraz raz krajowy puchar.
Nic nie kosztowały również transfery Maxwella do Interu, Milana Barosa do Olympique Lyon, Emre Cana i Samiego Khediry do Juventusu, Davida Beckhama do LA Galaxy oraz Gelsona Martinsa do Atletico.
Następne
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire
0 - 2
Białoruś
1 - 2
Aruba