Kadra polskich siatkarzy przygotowuje się do występu w mistrzostwach świata (9-30 września). Jednym z kluczowych zawodników podczas turnieju może być Artur Szalpuk, który w tym roku prezentuje świetną dyspozycję. – Wierzę, że nie jest to jeszcze apogeum jego możliwości – stwierdził w rozmowie ze SPORT.TVP.PL Waldemar Wspaniały, były selekcjoner biało-czerwonych. Transmisje MŚ na otwartych antenach TVP, stronie SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej TVP Sport.
Szalpuk w reprezentacji zadebiutował w 2015 roku. Wraz z Dawidem Konarskim i Aleksandrem Śliwką był jednym z kluczowych graczy kadry B, która podczas igrzysk europejskich w Baku zajęła czwarte miejsce. Dobre występy w Azerbejdżanie nie umknęły uwadze ówczesnego trenera biało-czerwonych, Stephane'a Antigi, który powołał go na Ligę Światową i Puchar Świata, ale przyjmujący nie miał wielu okazji by pojawić się na boisku.
– Trzy lata temu był zdecydowanie młodszy, dopiero zaczynał karierę. Wtedy w kadrze byli po prostu lepsi. Trenerzy decydują o tym kto gra, a Artur był najmłodszy i słabszy od takich siatkarzy jak Mateusz Mika czy Michał Kubiak – stwierdził Wspaniały.
Rok później przyszło jednak spore rozczarowanie, bo Szalpuk przegrał rywalizację z Bartoszem Bednorzem i nie znalazł się w składzie na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Nieco więcej szans dał mu Ferdinando de Giorgi. Przyjmujący rozegrał kilka spotkań w Lidze Światowej oraz w zakończonych klęską reprezentacji mistrzostwach Europy. Dopiero pod skrzydłami Vitala Heynena pokazał swój talent w pełnej krasie.
– Ten chłopak od trzech lat jest w kadrze i gra w lidze krajowej. Rywale też go już znają, bo prezentował się w pucharach klubowych. Nie można więc powiedzieć, że to jest odkrycie Heynena. Ktoś go przecież wcześniej szkolił, grał w dobrych klubach, choćby w Radomiu i Bełchatowie. Talent ma w genach, bo jego ojciec, Jarosław był reprezentantem Polski. To było jasne, że ten chłopak będzie się rozwijać – przyznał Wspaniały, wielokrotny reprezentant Polski.
Przy słabszej postawie atakujących Szalpuk może okazać się kluczowym graczem kadry podczas mistrzostw świata we Włoszech i Bułgarii. Zwłaszcza, że jego siła nie tkwi wyłącznie w ataku. Dysponuje kąśliwą zagrywką i dobrze czyta grę w bloku.
– Przyjmujący, którzy chcą grać na najwyższym poziomie, muszą mieć kilka atutów. Wszystko zaczyna się oczywiście od przyjęcia. Ważna jest też zagrywka i praca w obronie. To muszą być zawodnicy wszechstronni. Wydaje mi się, że Artura można porównać do Michała Winiarskiego. Ma wszystkie papiery, żeby być drugim "Winiarem". Szalpuk musi przy pomocy trenerów zrobić wszystko, żeby grać na takim poziomie jak chociażby Giba, czy inni światowej klasy przyjmujący.
Za 23-letnim przyjmującym przemawiają też statystyki. W Lidze Narodów był najlepiej punktującym z biało-czerwonych, a Memoriał Huberta Wagnera zakończył z tytułem najbardziej wartościowego zawodnika.
– Nie chcę mówić o liderach. Będzie nim cała reprezentacja, czyli czternastu siatkarzy. Na dziś nie mamy w kadrze gwiazdy w postaci Leona, Andersona czy Michajłowa. Cały zespół musi wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik. Nie powinniśmy kreować liderów na siłę. Oni urodzą się sami – w jednym meczu ktoś zagra lepiej, ktoś gorzej – zauważył Wspaniały.
Ważną rolę w przypadku Szalpuka może stanowić pewność, jaką zagwarantował mu Heynen. Szkoleniowiec reprezentacji przyzwyczaił kibiców do częstych zmian w kadrze, ale akurat on jest jego podstawową kartą w talii. Jako jedyny z 23 zawodników wystąpił we wszystkich pięciu turniejach fazy interkontynentalnej oraz w Final Six Ligi Narodów. Nie wiadomo jednak jak 23-letni siatkarz poradzi sobie z presją – nieodłącznym elementem turniejów najwyższej rangi.
– Wszystko okaże się podczas mistrzostw świata. Przypominam sobie, że w w jego wieku do kadry wchodził wspomniany już Winiarski. Miał nieco ponad 20 lat i dał sobie radę. Ale to już indywidualna sprawa każdego zawodnika. Każdy mecz to nauka. Na pewno Arturowi będą zdarzać się też słabsze spotkania, czego oczywiście mu nie życzę – zakończył dwukrotny mistrz Polski.
Następne
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna