Kei Nishikori (Japonia, ATP 19.) pokonał 2:6, 6:4, 7:6 (7-5), 4:6, 6:4 rozstawionego z numerem siódmym Chorwata Marina Cilicia w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open. Japończykowi udało się tym samym zrewanżować za finał nowojorskiego turnieju sprzed czterech lat, gdy przegrał z Ciliciem w trzech setach.
W pierwszym secie Chorwat zdominował rywala. Kluczowy okazał się czwarty gem, w którym Cilić do 15 przełamał serwis Nishikoriego. Na koniec seta tenisista z Medziugorie po raz drugi wygrał gema przy podaniu Japończyka i mógł cieszyć się ze zwycięstwa 6:2.
Wydawało się, że scenariusz powtórzy się w drugiej partii. Cilić ze spokojem wygrywał swój serwis i uzyskał przełamanie na 4:2 w gemach. Jednak nieoczekiwanie nastąpiło przebudzenie Nishikoriego, który do końca seta wygrał cztery gemy z rzędu i wyrównał stan rywalizacji.
W trzecim secie Japończyk nie zwalniał tempa. W pierwszym gemie przełamał rywala do 30, a chwilę później wygrał własne podanie. Był to szósty wygrany przez Nishikoriego gem z rzędu. Cilić jednak nie zamierzał się poddać. W ósmym gemie zdołał odrobić straty na 4:4. Do końca nie nastąpiło już żadne przełamanie i do rozstrzygnięcia partii potrzeba było tie-breaka. W tej fazie wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Najpierw na prowadzenie wyszedł Japończyk, który po mini-breaku wygrywał 3-1. Później jednak inicjatywę przejął Chorwat, który wygrał trzy piłki z rzędu i miał dwa własne podania przy 4-3. Tu jednak doszło do kolejnego zwrotu akcji. Nishikori dwukrotnie przełamał Cilicia i w efekcie wygrał całego tie-breaka 7-5.
Set 3 to @keinishikori!
— US Open Tennis (@usopen) 5 września 2018
With a backhand return winner, Nishikori claims the 3rd set tiebreak and now leads Cilic 2-6, 6-4, 7-6...#USOpen pic.twitter.com/hgqNfyTgqK