Brazylijscy bramkarze słyną w Europie ze świetnej gry nogami. Do najlepszych przykładów należą tacy zawodnicy jak Alisson Becker czy Ederson Moraes, ale nawet filarom Liverpoolu i Manchesteru City wiele brakuje do gracza, który stoi między słupkami Ceary z pierwszej ligi w Kraju Kawy...
W czwartek w brazylijskiej Serie A zmierzyły się Ceara i Corinthians. Drugi zespół, który uchodził za faworyta, przegrał w samej końcówce, a o zwycięstwie gospodarzy zdecydował ich... bramkarz. Everson w doliczonym czasie gry podszedł pod pole karne, aby wykonać rzut wolny. I zrobił to w najlepszy możliwy sposób, kierując piłkę w samo okienko bramki.
You think Ederson and Alisson are good with their feet? Check out Brazilian side Ceara's goalkeeper Everson with this incredible free-kick last night 🆚 Corinthians!
— JAFA ⚽️📲 (@jafa) 6 września 2018
If it were up to Brazilians we wouldn't have keepers, would we? 😂🇧🇷 pic.twitter.com/tONZO4lHGU
W Ameryce Południowej tradycja bramkarzy, którzy potrafią przymierzyć z rzutu wolnego jest długa. W Brazylii najsłynniejszym przypadkiem był Rogerio Ceni, który podczas 13-letniej kariery w Sao Paolo FC strzelił 65 goli.
Na świecie z kolei najbardziej pamięta się legendarnego już Paragwajczyka Jose Luisa Chilaverta, który po stałych fragmentach gry zdobył w reprezentacji osiem goli. W Europie takich zwyczajów się nie praktykuje.
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire
0 - 2
Białoruś
1 - 2
Aruba