Douglas Costa uwolnił się na prawym skrzydle spod opieki Anthony'ego Robinsona. Wygrał z nim pojedynek biegowy, a następnie precyzyjnie dograł piłkę w pole karne. Tam Matt Miazga nie zdołał upilnować Firmino, który uderzeniem z kilku metrów pokonał Zacka Steffena.