Skandaliczne zachowanie Sereny Williams w finale US Open może mieć długofalowe, nieprzyjemne konsekwencje. Jak donosi "The Times", zbulwersowani sposobem potraktowania Carlosa Ramosa sędziowie rozważają bojkot prowadzenia jej meczów.
Teraz arbitrzy zastanawiają się, w jaki sposób bronić swojej zawodowej niezależności. Jednym z dyskutowanych pomysłów jest odmowa prowadzenia meczów Williams dopóty, dopóki nie przeprosi za nazwanie Ramosa "kłamcą" i "złodziejem".
Przekonanie wszystkich sędziów do bojkotu będzie niewątpliwie dużym wysiłkiem, ale wydarzenia ostatnich tygodni scementowały środowisko. Wreszcie dostrzeżono w nim problem braku istnienia organu, który mógłby reprezentować jego interesy na zewnątrz.
Sojusznikiem sędziów jest choćby ITF, w którym prowadzący mecze od ponad trzech dekad Ramos zakontraktowany jest jako arbiter "złotej kategorii". Federacja uznała, że, zgodnie z regulaminem Wielkiego Szlema, zastosowana przez niego trójstopniowa procedura kar za trzy przewinienia była słuszna.
"Carlos Ramos jest jednym z najbardziej doświadczonych i szanowanych sędziów w świecie tenisa. Zrozumiałym jest, że ten pożałowania godny incydent powinien wywołać debatę. Pamiętać też należy, że Pan Ramos pełnił swe obowiązki zgodnie z odpowiednimi przepisami i zawsze zachowywał się w pełni profesjonalnie i uczciwie" – czytamy w oświadczeniu.
Ale i przeciwników ma środowisko sędziowskie silnych. – Sytuacja z finału zmusza do zastanowienia się, czy te same standardy są stosowane i w meczach mężczyzn, i kobiet. Nie powinno się rozróżniać płci przy ocenie emocji zawodników – wsparł Williams dyrektor wykonawczy WTA Steve Simon.
Jest jeszcze i trzeci punkt widzenia, który reprezentuje choćby Novak Djoković, członek rady zawodników ATP. Według niego mężczyźni i kobiety traktowani są tak samo, ale Ramos zachował się nieodpowiednio. Inna sprawa, czy zdanie Serba w tej konkretnej sprawie powinno mieć jakiekolwiek znaczenie – w ostatnim czasie portugalski sędzia karał go za rzucanie rakietą w ćwierćfinale Wimbledonu oraz coaching na tym samym etapie French Open.
Wątpliwy obiektywizm Djokovicia to najmniejszy problem w przypadku ewentualnego bojkotu. Gdyby do niego doszło, w tarapatach znajdzie się i Williams, której meczów nie będzie miał kto prowadzić, i władze światowego tenisa. Brak arbitra pierwszego meczu Amerykanki w danym turnieju paraliżowałby przecież całą imprezę, bo w jaki sposób wówczas określić, kto powinien awansować do kolejnej rundy?
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova
Amanda Anisimova
2 - 0
A. Pavlyuchenkova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Laura Siegemund
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro