| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Przedstawiciele Legii usunęli Eduardo da Silvę z listy zawodników zgłoszonych do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy. Napastnik pozostał graczem klubu, ale jest uprawniony do występów tylko w trzecioligowych rezerwach.
Mistrzowie Polski wprowadzają kolejne zmiany. Ricardo Sa Pinto chce, by Legia jak najszybciej wydostała się z dołka formy. W tym celu przedstawiciele klubu usunęli z listy piłkarzy zgłoszonych do ligowych rozgrywek Eduardo. Chorwat przychodząc do zespołu ze stolicy miał być największą gwiazdą LOTTO Ekstraklasy. Sytuacja potoczyła się inaczej. 35-latek został zesłany do rezerw, ale zachował prawo do pobierania pełnej pensji (około 30 tysięcy euro miesięcznie).
W oficjalnych spotkaniach nie zdobył jeszcze bramki i raczej tego nie uczyni (kontrakt wygasa z końcem grudnia 2018 roku).
W trwającym sezonie zagrał czternaście minut w ligowej potyczce z Zagłębiem Sosnowiec 2:1 (19 sierpnia). Wystąpił także w jednym meczu w eliminacjach Ligi Europejskiej przeciwko Dudelange (2:2).
Dziennikarze serwisu 90minut.pl zasugerowali, że sztab zespołu musiał podjąć taką decyzję i zrobić miejsce w kadrze dla sprowadzonego na początku września pomocnika Andre Martinsa.
Kilka miesięcy temu nastroje związane ze transferem Eduardo były zupełnie inne... Najlepiej podsumowuje to wpis zamieszony na Twitterze przez prezesa Legii, Dariusza Mioduskiego.