| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Władze organizującej krajowe rozgrywki PGNiG Superligi stanęły po stronie PGE VIVE Kielce i Orlen Wisły Płock, które w meczach Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych wystąpiły w strojach z zakrytymi logotypami sponsora rozgrywek firmy Nord Stream 2.
W sobotę zarówno PGE VIVE Kielce, jak i Orlen Wisła Płock poinformowały, że w meczach rozgrywek EHF Velux Ligi Mistrzów nie wystąpią z logotypem – konkurencyjnej wobec ich sponsorów tytularnych – firmy Nord Stream 2, która została sponsorem rozgrywek Ligi Mistrzów. Kluby zadecydowały, by doraźnie zakryć na swoich koszulkach logotyp budzącej w Polsce kontrowersje firmy.
Krajowe wsparcie
W poniedziałek oświadczenie w tej sprawie wydał prezes PGNiG Superligi Marek Janicki: – W związku z tymi wydarzeniami Superliga sp. z o.o., której sponsorem tytularnym jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, informuje, iż w pełni popiera działania klubów w zakresie nieumieszczenia reklamy sponsora, który prowadzi działalność konkurencyjną wobec sponsorów klubów. Ponadto projekt ten ma wymiar polityczny i stanowi zagrożenie dla solidarności i bezpieczeństwa energetycznego Europy – czytamy.
PGNiG Superliga wspiera @kielcehandball i @SPRWisla https://t.co/zPBd2g3y3m
— PGNIG Superliga (@PGNiGSuperliga) 17 września 2018
Władze Superligi podziękowały PGE oraz PKN Orlen "za odpowiedzialne podejście do zaistniałej sytuacji oraz szybkie działania zamierzające do rozwiązania sporu na drodze dialogu z Europejską Federacją Piłki Ręcznej".
– Ze swojej strony deklarujemy, zarówno klubom, jak i ich sponsorom krajowym, wszelką możliwą pomoc w rozwiązaniu zaistniałej sytuacji – zapewnił Janicki.
Poszukiwanie remedium
Podczas sobotniego meczu z Telekomem Veszprem (27:29), piłkarze VIVE wystąpili w strojach z zakrytymi logotypami Nord Stream 2 oraz sponsora tytularnego klubu, PGE. Klub tuż przed spotkaniem wydał oświadczenie, w którym zaznaczono, że decyzja została podjęta po rozmowach sponsora z klubem, zaś Europejska Federacja Piłki Ręcznej została o niej poinformowana.
Do sprawy odniósł się również rzecznik PGE Maciej Szczepaniuk, który napisał na Twitterze: – PGE z zadowoleniem przyjmuje decyzję klubu o zakryciu logo Nord Stream 2. W tej trudnej sytuacji spółka wspiera i będzie wspierać PGE VIVE Kielce.
#PGE z zadowoleniem przyjmuje decyzję klubu o zakryciu logo Nord Stream 2. W tej trudnej sytuacji spółka wspiera i będzie wspierać klub PGE VIVE Kielce. Liczymy na to, że europejska federacja podejdzie do sprawy konfliktu branżowego ze zrozumieniem.
— Maciej Szczepaniuk (@RzecznikPGE) 15 września 2018
Także piłkarze ręczni Wisły w niedzielnym meczu z mistrzem Szwajcarii Wacker Thun (34:24) wystąpili w koszulkach z zakrytym logiem Nord Stream 2.
– Wyraziłem kategoryczny sprzeciw umieszczenia logo Nord Stream 2 na strojach naszych zawodników. Jest to projekt kontrowersyjny dla nas, jako Polaków i większości Europy. Sport nie może firmować kontrowersyjnych projektów, godzących w naszą gospodarkę i bezpieczeństwo – powiedział w niedzielę telewizyjnym "Wiadomościom" prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
W sobotę rzeczniczka prasowa PKN Orlen Joanna Zakrzewska powiedziała, że koncern wspiera płocki klub i współpracuje w rozwiązaniu problemu. – Nie jest to korzystna sytuacja dla samego klubu, sponsorów i przede wszystkim kibiców. Wspólnie liczymy na zdroworozsądkowe podejście EHF – dodała.
W jej ocenie sport powinien się kojarzyć "wyłącznie z zasadą fair play", nie powinien być zaś "uwikłany w jakiekolwiek rozgrywki polityczne".
Wbrew regulaminowi
Kluby z Płocka i Kielc zrezygnowały też z ekspozycji własnych sponsorów tytularnych, gdyż – jak zaznaczyła dyrektor marketingu Wisły Katarzyna Przykłota – Nord Stream 2 "pozostaje, jeśli chodzi o kwestie branżowe, w sprzeczności z głównymi sponsorami polskich drużyn". – Informowaliśmy Europejską Federację Piłki Ręcznej, że to zrobimy, natomiast oczywiście jest to niezgodne z regulaminem rozgrywek – przyznała.
Reklamy PKN Orlen zakryte zostały również w hali, a pełna nazwa drużyny wyświetlona była tylko na tablicy wyników. Logotyp Nord Stream 2 widoczny był natomiast w dwóch miejscach na boisku, a także na banerach reklamowych wokół parkietu.
Klubom za takie działanie grożą kary finansowe, a w najgorszym wypadku nawet i wykluczenie z rozgrywek.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech z pominięciem Ukrainy i krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Gazociąg, który od początku wzbudzał wiele kontrowersji, ma być gotowy do końca 2019 roku. Projektowi temu sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina oraz Stany Zjednoczone.