Kogo powoła Brzęczek? Grosicki, Olkowski i...

Kadra Brzęczka to nadal "otwarty projekt" – pisze Tomasz Włodarczyk z "PS", chociaż jej trzon jest już wyraźnie nakreślony po dwóch pierwszych meczach. Selekcjoner chce grać systemem 1-4-2-3-1 z wysuniętym Robertem Lewandowskim i trójką Piotr Zieliński – Mateusz Klich – Grzegorz Krychowiak w środku pola.

Nie robić z gęby cholewy

Problemem jest obsada skrzydeł i defensywy. W związku z tym, po krótkiej banicji wrócić do kadry ma Kamil Grosicki. "Grosik" ostatecznie został w Hull, a we wtorek po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił w Championship – wszedł na ostatnie 16 minut meczu z Wigan (1:2).

We wtorek Brzęczek jeszcze raz spotkał się z przedstawicielami mediów i zdradził, że być może będzie musiał robić wyjątki od zapowiadanej wcześniej zasady, że powołania dostaną tylko ci zawodnicy, którzy regularnie grają w klubach.

– Łatwo stworzyć taką zasadę, a potem zrobić z gęby cholewę. Z założenia idealnie byłoby, gdyby każdy interesujący mnie zawodnik grał w klubie, ale wiemy, że to raczej pobożne życzenia. Czy w związku z tym możemy pozwolić sobie na rezygnację lekką ręką z kilku naprawdę dobrych piłkarzy? Mamy w ich miejsce odpowiednich następców? – cytuje selekcjonera "PS".

Z Boltonu i z... Legnicy

Na początku sezonu do składu swoich drużyn nie łapią się m.in. Kuba Błaszczykowski, Jan Bednarek i Arkadiusz Reca. Regularnie i bardzo dobrze gra za to Thiago Cionek. – Nie skreślam go, ale to nie jest gracz pierwszego wyboru w mojej koncepcji – zdradził Brzęczek.

Szansę we wrześniowych meczach dostali Damian Szymański z Wisły Płock i Rafał Pietrzak z Wisły Kraków. Kolejnym piłkarzem z Ekstraklasy obserwowanym przez sztab kadry jest, według "PS", Rafał Augustyniak. Pomocnik Miedzi Legnica strzelił w tym sezonie już dwa gole i dołożył asystę.

Niemal pewny powołania może być też Paweł Olkowski. Po odejściu z Kolonii prawy obrońca doskonale odnalazł się w realiach Championship. Udanie rozpoczął sezon w Boltonie Wanderers i ma być kolejnym konkurentem dla Bartosza Bereszyńskiego. Zwłaszcza że Tomasz Kędziora w meczu z Irlandią nie pokazał nic specjalnego.