Giancarlo Giorgetti – włoski podsekretarz stanu – stwierdził, że włoska propozycja na organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2026 roku jest martwa. Nieporozumienia między trzema miastami, które miały gościć największą sportową imprezę czterolecia, doprowadziły do możliwości upadku projektu.
Już od momentu zgłoszenia do MKOl, oferta Mediolanu, Turynu i Cortina d’Ampezzo budziła wątpliwości. Burmistrz pierwszego z miast – Giuseppe Sala – powiedział, że chętnie przyjmie igrzyska, ale… nie zamierza w jakikolwiek sposób pomagać w przygotowaniu oferty.
Taka postawa nie spodobała się burmistrzowi Turynu. Chiara Appedino spotkał się zarówno z odpowiednikiem z Mediolanu, jak i Cortina d’Ampezzo. Rozmowy zakończyły się fiaskiem, a Turyn wycofał się z gry.
– Uważam, że przy tak ważnej rzeczy, jaką jest organizacja igrzysk, musi panować duch porozumienia – powiedział Giorgetti, cytowany przez insidethegamez.biz. – Obecna propozycja nie ma poparcia ze strony rządu. Jest martwa – dodał.
Jedyną możliwością na uratowanie włoskiej oferty na igrzyska było porozumienie dwóch pozostałych miast i stworzenie nowej oferty. Sala zapowiedział, że w obliczu takiej sytuacji Mediolan jest w stanie się zaangażować. Postawił jednak warunek – to jego miasto ma być punktem centralnym igrzysk.
Obecnie CONI (Włoski Komitet Olimpijski) poparł kandydaturę tych dwóch miast i to nad nią pochyli się MKOl. Problemy mogą się jednak jeszcze pojawić. Od momentu wycofania się Turynu, trwają rozmowy między Cortina d’Ampezzo, a Mediolanem dotyczące szczegółów oferty.
Jeśli Włosi będą zmuszeni do wycofania oferty, MKOl nie będzie miał szerokiego wyboru. Już wcześniej z wyścigu o organizację zimowych igrzysk w 2026 roku wycofały się Graz (Austria), Sion (Szwajcaria) i Sapporo (Japonia). W Calgary 13 października przeprowadzone zostanie referendum, po którym propozycja tego miasta również może zostać wycofana.
Obok zagrożonych ofert z Włoch i Kanady, w grze pozostają Erzurum (Turcja) i Sztokholm (Szwecja). Obie oferty nie są jednak idealne. Wadą tureckiej oferty może być próba wykorzystania igrzysk do celów politycznych. Szwedzi natomiast… mają problem z arenami, a część konkurencji chcą rozegrać daleko poza miastem – choćby skeletoniści i bobsleiści mieliby rywalizować w… łotewskiej Siguldzie.