{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
MŚ w kolarstwie: Michał Kwiatkowski żałuje straconej szansy

Belgijska ekipa Quick-Step Floors wygrał jazdę drużynową na czas podczas pierwszego dnia kolarskich MŚ w Innsbrucku. Tuż za podium uplasował się Team Sky z Michałem Kwiatkowskim w składzie. Polakowi do medalu zabrakło niespełna 25 sekund. Na dobrym, dziewiątym miejscu rywalizację ukończyli kolarze CCC Sprandi Polkowice.
MŚ w kolarstwie: złoto dla Quick-Step. Michał Kwiatkowski tuż za podium
Kolarze rywalizowali w Innsbrucku na długiej i najtrudniejszej od lat trasie. Do pokonania mieli 62,8 km.
Drużyna Sky, z Michałem Kwiatkowskim w składzie, zajęła czwarte miejsce. Brytyjska grupa – osłabiona brakiem Chrisa Froome'a i Gerainta Thomasa, którzy zakończyli już sezon – nie była w stanie nawiązać walki z najlepszymi, kończąc zmagania tuż za podium. Złoty medal zdobyła belgijska ekipa Quick-Step Floors.
– Bardzo zależało nam na tym, żeby pojechać po zwycięstwo. Można gdybać – co by się stało, gdyby nie kraksa Ian Stannarda na pierwszym kilometrze? Na pewno włączylibyśmy się w walkę o zwycięstwo – powiedział Michał Kwiatkowski w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Sebastianem Parfjanowiczem.
– Quick-Step pojechał niesamowicie. Gratulacje dla nich. Ale myślę, że srebro, albo brąz były w naszym zasięgu. Ale taki jest sport. Nie możemy nic na to poradzić – dodał.
Michał Kwiatkowski teraz przygotowuje się do indywidualnych startów na MŚ.That was definitely not a dream start for @TeamSky, with Ian going down on the first kilometer. Luckily, he managed to continue and we did our best, pushing till the end. Congratulations @quickstepteam for an amazing race �� @ibk_tirol2018
— Michał Kwiatkowski (@kwiato) 23 września 2018
�� @GettySport pic.twitter.com/B4qsOKh7bg
– Ciężko powiedzieć jak to będzie na 260-kilometrowym wyścigu, porównując do jazdy drużynowej. Na pewno wolę się ścigać niż siedzieć w hotelu i zabijać czas. Nie czułem się najlepiej kilka dni po Vuelcie. Dzisiaj już jest lepiej – wszedłem w ten rytm wyścigowy. Walka o zwycięstwo jest łatwiejsza dla głowy, niż myślenie o jeździe indywidualnej na czas i drużynie, czy wyścigu ze startu wspólnego. Chyba się wolę ścigać – wyjaśnił.
– Jazda drużynowa na czas, gdy ścigamy się w drużynach, jakie reprezentujemy jest czymś fajnym. Na pewno fajnie byłoby też się ścigać w narodowych barwach, ale nie mnie decydować o tym, co byłoby atrakcyjniejsze – zaznaczył Michał Kwiatkowski w rozmowie z TVP Sport.