Czwartkowym meczem z Serbią Polacy rozpoczną trzecią fazę mistrzostw świata. Rywale znów mogą pomóc biało-czerwonym i znacząco przybliżyć ich do walki o medale. Transmisja meczu od 18:55 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej oraz od 20:25 w TVP2.
Zespół Vitala Heynena rywalizował z drużyną z Bałkanów już w drugiej rundzie turnieju rozgrywanego we Włoszech i Bułgarii. Polacy zaprezentowali się świetnie. Dzięki dobrej zagrywce i udanym atakom wygrali 3:0. Zwycięstwo było o tyle istotne, że po porażkach 2:3 z Argentyną i 1:3 z Francją byli bliscy odpadnięcia z mistrzostw.
Tak wyraźne zwycięstwo wzbudziło podejrzenia części kibiców i ekspertów. Przypuszczano, że pewni awansu Serbowie nie podeszli do meczu zdeterminowani i oddali Polakom mecz. Taki obrót spraw oznaczał wyeliminowanie mistrzów Europy z 2015 roku, czyli reprezentacji Francji.
– To takie typowo polskie. Ludzie mówią, że Serbowie nie mieli o co grać. To zapytam: "mieliśmy się położyć i przegrać?" Zagraliśmy tak jak chcieliśmy, wygraliśmy, osiągnęliśmy swój cel i z tego powinniśmy się cieszyć – mówił Artur Szalpuk w rozmowie z Filipem Czyszanowskim z TVP Sport.
Te oskarżenia odrzucił też trener Nikola Grbić, który komplementował Polaków. – Ja wyjaśniałem już mediom, co się wydarzyło w Warnie. Trzeba pamiętać, że wiele energii kosztowały nas skomplikowane przenosiny do tego miasta oraz mecze z Francją, Argentyną i wcześniej z Rosją... Daliśmy z siebie wtedy wszystko, ale nie byliśmy w stanie przeciwstawić się dobrze grającej polskiej drużynie – przyznał.
Teraz historia może się powtórzyć. W środę Serbowie po świetnym meczu niespodziewanie łatwo pokonali Włochów 3:0. Aby znaleźć się w strefie medalowej z Polską muszą wygrać przynajmniej jedną partię. Jeśli w czwartek przegrają 1:3, to trzecią fazę zakończą z trzema punktami i bilansem setów 4-3. Wtedy na pewno wyprzedzą Włochów, którzy nawet w przypadku zwycięstwa 3:0 z biało-czerwonymi, będą mieć bilans 3-3.
Drugi wariant, zapewniający Serbom awans, to zdobycie w trzech setach co najmniej 54 punktów, czyli o jeden więcej niż zgromadzili w środę gospodarze. Wtedy przy równej liczbie i bilansie setów decydujące będzie ratio małych punktów.
W tym miejscu otwiera się szansa dla Polaków. Zwycięstwo za trzy punkty z Serbią sprawi, że w meczu z Italią będą musieli wygrać przynajmniej seta. Ten scenariusz da im miejsce w najlepszej czwórce mistrzostw świata. Przy takich wynikach z turniejem pożegnają się Włosi, czyli jeden z głównych faworytów.
Grbić zapewnił, że jego zespół nie zamierza odpuszczać. Zwycięstwo nad Polską da im pierwsze miejsce w grupie J i teoretycznie słabszego rywala w półfinale. Teoretycznie, bo w trójce USA, Rosja, Brazylia trudno wskazać słabeusza. Szkoleniowiec zadeklarował, że nie bierze pod uwagę planu minimum. – Myślę, że trzy punkty w meczu z Polską byłyby wystarczające – odparł.
Następne
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna