{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mariusz Wlazły kontra Bartosz Kurek. Porównujemy MVP mistrzostw w 2014 i 2018 roku

Gdy po fazie grupowej zestawiliśmy statystyczne wyniki Bartosza Kurka oraz bohatera sprzed czterech lat – Mariusza Wlazłego – niewielu wierzyło, że ten pierwszy będzie w stanie osiągnąć taki poziom także w kluczowej fazie turnieju. Tymczasem Kurek wytrzymał presję, był liderem kadry, a nagroda MVP, którą otrzymał, pozwala ponownie zestawić go z najlepszym siatkarzem MŚ 2014.
TVP pokaże wszystkie mecze o punkty siatkarskich reprezentacji Polski
Obaj mają wiele cech wspólnych. Charakteryzuje ich spore ryzyko na zagrywce, dynamiczne uderzenie oraz... to, że rozkręcali się dopiero z czasem. Po pierwszej fazie grupowej, która nie była dla żadnego z nich najlepsza, błysnęli w kluczowych momentach. Dobrą grą w nerwowych spotkaniach udowodnili, że są najbardziej wartościowymi siatkarzami.
Atak: tutaj wygrywa Wlazły. Skończył 52,09 proc. piłek wystawionych przez rozgrywającego. Kurek zakończył mistrzostwa ze skutecznością 51,75 proc. Trzeba mu jednak oddać, że także rzadziej uderzał w aut. Mimo niewielkiej procentowej różnicy, Wlazły zdobył w tym elemencie aż o 66 punktów więcej. Wynika to zarówno z większej liczby setów rozegranych przez niego, jak i charakterystyki gry Polaków sprzed czterech lat. Wówczas był zdecydowanie najjaśniejszą postacią kadry. W dzisiejszej reprezentacji Kurek, choć jest pierwszym wyborem rozgrywającego, ma większe wsparcie ze strony kolegów w kończeniu ataków.
Blok: w tym elemencie błyszczał Kurek. 60 razy wyskoczył do bloku, co aż w 22 przypadkach zakończyło się punktem. Kolejne 22 razy pomógł drużynie wyblokiem. Spowodowało to, że aż przy 73,33 proc. akcji był pożyteczny dla drużyny. Wlazły cztery lata temu blokował znacznie rzadziej. Zaledwie co dziesiąty wyskok kończył punktem, a drużyna zyskiwała na nieco ponad połowie jego bloków.
Zagrywka: na przestrzeni turnieju o trzy asy więcej posłał Wlazły. Nie jest to jednak imponująca różnica, biorąc pod uwagę, że zagrał sześć setów więcej od Kurka i zdecydowanie częściej stał w polu zagrywki. W zestawieniu procentowym serwis lepiej wychodził siatkarzowi Stoczni Szczecin. Aż 14,54 proc. zagrywek kończył asami. Minimalnie częściej (biorąc pod uwagę statystykę) popełniał jednak także błędy, oddając punkty rywalom.
