Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Orlen Wisła z wizytą w Hiszpanii. "Rywali są nieobliczalni"

– Każda stracona przez nas piłka w ataku, będzie oznaczała bramkę dla Ademar. Absolutnie nie możemy sobie pozwolić na popełnianie błędów, a tym bardziej na tyle, co w ligowym meczu z Górnikiem – dodał. Jego zawodnicy niespodziewanie przegrali w środę na własnym boisku z Górnikiem 25:26.

Drużyna z Leon ma spore doświadczenie w europejskich pucharach. Z wyjątkiem sezonu 2015/2016, co roku brała udział w rozgrywkach. Największymi sukcesami było zwycięstwo w Pucharze Zdobywców Pucharów w 2005 i 2007 roku oraz awans do czołowej szesnastki Ligi Mistrzów w sezonach 2012/2013 i 2009/10.

W tegorocznych rozgrywkach, Hiszpanie na początek zremisowali z fińskim Riihimaeen Cocks 19:19, a następnie pokonali Dinamo Bukareszt 31:28 i przegrali 25:30 w norweskim Elverum. W pierwszych meczach rozczarowali, ale dla Sabate nie jest to zaskoczenie.

– Nie jestem zaskoczony słabszym startem. Odeszło trzech ważnych graczy. Oni, podobnie jak my, potrzebują czasu. Ta drużyna z każdym meczem się rozwija – usprawiedliwia rywali hiszpański trener.

Płocczanie dotychczasowe swoje mecze w Lidze Mistrzów wygrali, ale trudno powiedzieć, że są faworytami w meczu w Leon. – W sobotę przyjdzie nam pewnie zagrać przy pełnej hali, w mieście z bardzo bogatymi tradycjami jeżeli chodzi o piłkę ręczną. Dla Leon będzie to mecz o zachowanie szans na awans do TOP 16. W obecności i przy dopingu swoich kibiców są nieobliczalni, stać ich na wszystko – zdradza Sabate.

Do Hiszpanii płocka drużyna pojedzie w najsilniejszym składzie. Trener ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy.

W pierwszym grupowym meczu 4. kolejki Dinamo Bukareszt pokonało na wyjeździe Riihimaeen 32:31 i zrównało się punktami z Orlen Wisłą. Nafciarze mają jednak od rywali zdecydowanie lepszy stosunek goli i bez względu na dwa pozostałe sobotnie wyniki, zachowają fotel lidera.

Czytaj więcej:
– Mariusz Jurasik, trener kadry juniorów: na talencie daleko się nie zajedzie...
– LM: obrońca trofeum zatrzymany. Cenne zwycięstwo VIVE
– Michael Biegler, były trener Polaków, stracił pracę w Niemczech