Portugalia ma nowego bohatera. Zawodnik Sportingu Lizbona Sebastian Coates błyskawicznie zareagował po tym, jak bramkarz jego drużyny zderzył się ze słupkiem i stracił przytomność.
Sporting Lizbona w ostatniej kolejce ligowej przegrał na wyjeździe z Portimonense 2:4. Przy drugim golu dla gospodarzy bramkarz Sportingu Romain Salin starał się uratować swój zespół desperacką interwencją. Jednak próba obrony strzału skończyła się zderzeniem ze słupkiem.
Dramatyczna kolizja spowodowała, że 34-letni Francuz stracił przytomność. Natychmiast pojawił się przy nim jego kolega z drużyny – Coates. Piłkarz obawiał się, że język może blokować drogi oddechowe Salina. Postanowił więc błyskawicznie zareagować, zanim golkiper zacznie się dusić. Otworzył jamę ustną zawodnika i umieścił w niej swoje palce w taki sposób, aby cały czas miał on udrożnione drogi oddechowe. Chwilę później przy zawodnikach pojawili się już lekarze Sportingu. Salin został zmieniony i doszedł do siebie w szatni.
On his 28th birthday, Sebastián Coates was a busy man.
— Warriors of Uruguay (@UruguayanHeroes) 7 października 2018
In the league game vs. Portimonense, Coates had to lend some medical help to his goalkeeper who was involved in a bad collision.
Coates pulled the GK's tongue out of his throat to prevent choking.
He also scored a goal. �� pic.twitter.com/GW8vdz3MQO
12:00
Aruba
17:45
Białoruś
20:30
Bonaire
0:00
Portoryko