– Nagle czytasz o sobie, że w klubie jesteś skreślony, bo za dużo zarabiasz, klub chce cię oddać, nie ma cię w reprezentacji, za sobą masz słabe MŚ i kłótnie z kibicami. Wszystko uderzyło we mnie w jednym czasie. Miałem w sobie dużo złej energii. Chciałem zareagować, ale nie miałem argumentów... – Kamil Grosicki szczerze o swojej sytuacji w pierwszych tygodniach sezonu.