Miejsce w strefie spadkowej Ligue 1 i porażki w Lidze Mistrzów – z powodu słabych wyników przedstawiciele AS Monaco zwolnili trenera Leonardo Jardima.
– Często rozmawiam z prezesem Vadimem Wasiljewem. Wie, co się dzieje w każdym tygodniu. Pojawiając się w klubie przyjąłem projekt sportowy. Muszę odnieść sukces. Wiem, że jest trudny. Na pewno zostaję z zespołem. Jestem najbardziej odpowiedzialną osobą. Kiedy gracze popełniają błędy, są to również moje błędy. Przegrywamy razem. Wygrywamy razem – stwierdził kilka dni wcześniej po porażce z Rennes 1:2. Prezes miał inną koncepcję.
– Wielki szacunek i podziękowania dla trenera za całą pracę wykonaną przez te lata. Zostawia nas z dobrymi wspomnieniami i zawsze będzie częścią rodziny AS Monaco – oświadczył Wadim Wasiljew, wiceprezydent klubu.
– Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Ale chyba nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że aż tak. Zrobimy wszystko, by poprawić sytuację – zauważył Glik na konferencji prasowej przed spotkaniem w Lidze Narodów.
Portugalczyk pracę w klubie rozpoczął w 2014 roku. Zdobył mistrzostwo Francji w 2017 roku po walce z Paris Saint-Germain. W tam tym sezonie Monaco pozostawiło też niezapomniane wrażenie w Lidze Mistrzów, awansując do półfinału. Wtedy z dobrej strony prezentował się Kylian Mbappe.
Zespół już szuka następcy Jardima. Zdaniem dziennika "Nice-Matin", poważnym kandydatem jest Thierry Henry (asystent selekcjonera Belgii), który był łączony z Aston Villą, a jeszcze wcześniej z Bordeaux.