Dariusz Michalczewski, Henry Maske, Sven Ottke, Arthur Abraham i Marco Huck to tylko niektórzy ze znanych bokserów, którzy w sobotę pożegnali tragicznie zmarłego byłego czempiona ringów Niemca Graciano "Rocky'ego" Rocchigianiego. Pogrzeb odbył się w Berlinie.
Jak podają niemieckie media, w ceremonii wzięło udział około 1000 osób. Były mistrz świata Rocchigiani został śmiertelnie potrącony przez samochód 1 października we Włoszech. Miał 54 lata.
– To był najbardziej utalentowany pięściarz w Niemczech od 30-40 lat. Talentem przewyższał nawet Henry'ego Maske – powiedział zaraz po śmierci Rocchigianiego promotor bokserski Wilfried Sauerland.
Do historii przeszły dwa pojedynki Rocchigianiego z Michalczewskim. Do pierwszej walki doszło w 1996 roku w Hamburgu, a stawką był pas WBO w wadze półciężkiej, należący do Michalczewskiego. Rocchigiani został zdyskwalifikowany, ponieważ zadawał ciosy po komendzie "stop". Poza tym przed pojedynkiem przyjmował niedozwolone środki. W rewanżu, w 2000 roku w Hanowerze, Michalczewski miał wyraźną przewagę nad rywalem i ten zrezygnował z walki po 10. rundzie.
Rocchigani, który na zawodowych ringach miał rekord 41 zwycięstw, sześć porażek i remis, to były mistrz świata federacji IBF w kategorii super średniej i WBC w półciężkiej. Przygodę z profesjonalnym boksem zakończył w 2003.