15 paź 2018 | Piłka nożna / Reprezentacja

Lewandowski narzeka, Brzęczek odpowiada. "Niech piłkarze patrzą na boisko"

Hubert Błaszczyk

Jerzy Brzęczek ostro zareagował na pytanie o system gry reprezentacji. Dziennikarz powiedział na konferencji prasowej, że piłkarzom nie pasuje gra bez skrzydłowych i w strefie mieszanej zwrócił na to uwagę Robert Lewandowski. – Oni są od tego, żeby realizować zadania – odparł selekcjoner.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Liga Narodów. Zawierucha, brak alternatywy, pudła – wnioski po kadrze

Polacy po porażce 0:1 z Włochami stracili szanse na utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Biało-czerwoni oba październikowe starcia zaczynali bez skrzydłowych.

W drugich połowach spotkań Brzęczek szybko korygował ustawienie, wprowadzając na boisko Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego. Z doświadczonymi piłkarzami gra wyglądała zdecydowanie lepiej.

– Przez nowy system było nam ciężej na boisku. Popatrzmy jak trudno było nam stworzyć sytuacje – powiedział Lewandowski.

– Jest system, który nam bardziej odpowiada i w którym lepiej wyglądamy. Trener już zdaje sobie z tego sprawę. W meczach towarzyskich i Lidze Narodów był czas na próby, ale jest go już coraz mniej – dodał po chwili.

Donnaruma piąstkuje, Lewandowski w walce z Chiellinim (fot. Getty)

Na konferencji prasowej padło jednak pytanie, które nie do końca było zgodne ze słowami kapitana reprezentacji. Jego treść brzmiała następująco: "Robert Lewandowski powiedział nam w mixed zone, że ustawienie, w którym zaczynaliśmy mecz niezbyt pasuje naszym piłkarzom, niezbyt chcieli w nim grać i wolą ustawienie ze skrzydłowymi. Poczucie piłkarzy jest dla pana istotne w kontynuowaniu tej taktyki?".

Brzęczek zareagował bardzo ostro, tak jakby chciał przypomnieć, że to on rządzi w kadrze.

– Piłkarze powinni skoncentrować się na tym, żeby wykonywać swoje zadania. Takie, jakie narzucone są przez trenera. Robert dzisiaj to stwierdził, a ja pamiętam naszą sobotnią rozmowę po treningu i mówił, że wszystko bardzo dobrze wyglądało – rozpoczął selekcjoner.

– Nie chciałbym takiej sytuacji, żebyśmy mówili, co powiedzieli piłkarze. Oni są od tego, żeby realizować zadania. W pewnym momencie są tymi, którzy decydują na boisku. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że w tym systemie mamy problem. Jeśli jednak na coś się decydujemy, to nie należy szukać wymówek. Jeżeli ktoś w danej sytuacji niedokładnie zagra piłkę lub ją źle przyjmie, będzie to nieskuteczne niezależnie od systemu. Wszystko zaczyna się od błędów indywidualnych i wyszkolenia. To ma wpływ na to, co się dzieje. Proponuję piłkarzom, żeby najpierw patrzyli na boisko – zakończył Brzęczek.

Najbliższe tygodnie będą bardzo pracowite dla selekcjonera. Nadszedł czas, żeby wybrać system, w którym reprezentacja będzie walczyć o awans do mistrzostw Europy, a przede wszystkim dobrać do niego wykonawców. W październikowych spotkaniach pomysły Brzęczka nie zdały egzaminu.

Szansa na poprawę będzie już za miesiąc. Ostatni mecz w dywizji A Ligi Narodów biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z Portugalią (20 listopada). Transmisja na antenach TVP, w aplikacji mobilnej i SPORT.TVP.PL.