Po dwóch porażkach z rzędu na Jerzego Brzęczka spadła fala krytyki. Trudno być optymistą po przegranych z Portugalią (2:3) i Włochami (0:1), ale selekcjoner zasługuje na kredyt zaufania. Tak jak zasługiwał Adam Nawałka, na którego po dwóch pierwszych spotkaniach wylano wiadro pomyj...
Brzęczek przygodę z kadrą rozpoczął od spotkań w Lidze Narodów z naprawdę dobrymi rywalami. Nawałka z kolei przejął reprezentację od Waldemara Fornalika po nieudanych eliminacjach MŚ 2014 i na pierwszy ogień poszły mecze towarzyskie. Nowy selekcjoner szybko przekonał się, że praca z kadrą to ciężki kawałek chleba.
W debiucie Nawałki Polska przegrała ze Słowacją 0:2, a cztery dni później zremisowała bezbramkowo z Irlandią. Starcie z Wyspiarzami było czwartym z rzędu, w którym biało-czerwoni nie strzelili gola. Po raz ostatni ta sztuka udała im się w potyczce z San Marino. Internet nie był zatem łaskawy dla Nawałki i jego piłkarzy...
Tyle kibice, ale i eksperci nie patrzyli przez różowe okulary na przyszłość kadry Nawałki. – Chyba większość kibiców zapamięta ten mecz jako bezbarwny – przyznał Marcin Żewłakow, który komentował spotkanie z Irlandią razem z Jackiem Laskowskim. –
Na plus można zapisać determinację i nieustępliwość, ale dla fanów to
marne pocieszenie. Bezbramkowy remis pozostawia duży niedosyt i wzmaga
tęsknotę za zwycięstwami oraz bramkami – dodał były reprezentant.
Brzęczek dokonał sześciu zmian na mecz z Włochami w stosunku do starcia z Portugalczykami, Nawałka na Irlandię wystawił aż ośmiu nowych piłkarzy. I podobnie jak teraz więcej było pytań, niż odpowiedzi.
"Nadal nie wiem, czy Tomasz Brzyski nadaje się do gry na lewej obronie, bo nawet przez sekundę na tej pozycji nie był sprawdzany. Nie wiem też czy Rafała Kosznika i Pawła Olkowskiego zjadła reprezentacyjna trema, czy też po prostu kadra to dla nich za wysokie progi. Czekam aż Adam Nawałka stworzy zespół, który będzie wiedział, co ma robić na boisku. Tak było w prowadzonym przez niego Górniku i mam nadzieję, że tak będzie w kadrze. Na razie powołał sporą grupę piłkarzy, których zna z pracy w klubie, rzucił ich na głęboką wodę i utopił. Bo, nie oszukujmy się, dla wielu z nich to zgrupowanie będzie pierwszym i ostatnim" – napisał Kazimierz Węgrzyn w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Optymistą po dwóch pierwszych spotkaniach Nawałki nie był także Bogusław Kaczmarek. – Jaki jest koń, każdy widzi. Prawda jest
taka, że wielu zawodników, którzy mieli okazję zaprezentować się w
spotkaniach ze Słowacją i Irlandią, już więcej w kadrze nie zagra, albo
bardzo długo będzie musiało czekać na drugą szansę. Reprezentacja Polski
to nie imieniny u cioci Jadzi, gdzie każdy może przebywać tak długo jak
chce – zaznaczył szkoleniowiec.
Jan Tomaszewski nie zostawił na łamach SPORT.TVP.PL suchej nitki na Brzęczku, ale były znakomity
bramkarz reprezentacji Polski początkowo drwił także z Nawałki. – Adam
strzelił sobie w kolano. Te dwa mecze zostały zmarnowane. Mieliśmy
zgrywać drużynę, a on oddał najlepszych do młodzieżówki. Tam oni
stanowią kolektyw. Mnie nie interesują wyniki młodzieżówki. Interesuje
mnie, ilu z nich na poziomie zagra w drużynie narodowej. Z kolei
piłkarze z naszej ligi jak się dowiedzieli, że zostali powołani, to nie
wychodzili z toalety – zaznaczył przed kamerą TVN24.
Wspomniana
przez Tomaszewskiego młodzieżówka w te same dni co dorosła kadra grała z
Maltą i Grecją. Oba mecze wygrała (5:1, 3:1) i w obu hat-trickiem
popisał się Arkadiusz Milik. Po remisie piłkarzy Nawałki z Irlandią
okładka "Przeglądu Sportowego" wyglądała tak...
Kilka dni po
meczach ze Słowacją i Irlandią Polska spadła na najniższe w historii,
78. miejsce w rankingu FIFA. Cztery lata później, również pod wodzą
Nawałki, biało-czerwoni byli w tym zestawieniu na piątej pozycji.
"Na
początku stycznia zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Koszulki z
Wrocławia i Poznania sprzedadzą się jak świeże. Da się za to kupić
respirator do jakiegoś szpitala. A piłka pozostanie pod kroplówką. W
marcu spróbujemy ją delikatnie odłączyć" – pisał Jerzy Chromik na naszych łamach w listopadzie 2013 r.
Oczywiście nie ma żadnych gwarancji, że
przygoda Brzęczka z kadrą wyglądać będzie podobnie jak przygoda Nawałki, ale z histerią
poczekajmy do meczów o konkretną stawkę...
Następne