Piłkarze ręczni FC Barcelona Lassa pokonali w finale turnieju IHF Super Globe 2018 w Ad-Dausze Fuechse Berlin 29:24 (13:12) i po raz czwarty w historii, a drugi z rzędu zostali klubowymi mistrzami świata. W finałowym spotkaniu w katalońskiej drużynie zabrakło Kamila Syprzaka.
W drodze do finału Barcelona pokonała mistrza Azji Al-Najma z Bahrajnu oraz najlepszą drużynę minionego sezonu w Europie, francuskie Montpellier HB.
Syprzak zagrał tylko w pierwszym z tych spotkań. Obrotowy reprezentacji Polski rzucił wówczas jednego gola. Przed meczem z Montpellier trener Xavier Pascual zamienił go w składzie z islandzkim rozgrywającym Aronem Palmarssonem.
Finałowe spotkanie Katalończycy mieli pod kontrolą niemal od początku gry. Choć na przerwę zeszli z zaledwie jedną bramką przewagi (13:12), to od grających w wąskim składzie rywali (Fuechse ma spore problemy kadrowe) byli zdecydowanie lepsi. Niemiecką drużynę w grze "trzymał" bramkarz Silvio Heinevetter.
Po zmianie stron Barcelona poszła za ciosem i zbudowała kilkubramkową przewagę. W efekcie losy meczu rozstrzygnięte były już na blisko 10 minut przed końcem gry.
W spotkaniu o trzecią lokatę Montpellier wygrał z miejscowym Al Sadd 33:23. Ósme miejsce zajęło z kolei Sydney University, którego kapitanem jest Tomasz Szklarski.
IHF Super Globe 2018, finał:
Fuechse Berlin – FC Barcelona Lassa 24:29 (12:14)
Najwięcej goli: dla Fuechse – Jacob Holm 8, Bjarki Mar Elisson 5, Mijajlo Marsenić 4, Hans Lindberg 3; dla Barcelony – Victor Tomas 5, Casper U. Mortensen 4, Jure Dolenec 3
Następne