Tak emocjonującego sezonu w Hiszpanii nie było od dawna. Wszyscy faworyci zgodnie tracą punkty, w efekcie przewaga lidera nad resztą stawki jest bardzo niewielka. Zaciętą rywalizację oddają też statystyki porównawcze, okazuje się bowiem, że drużyna znajdująca się na czele Primera Division jest pod tym kątem najgorsza w czołowych ligach europejskich.
Znajdująca się na szczycie tabeli w Hiszpanii Barcelona ma na koncie zaledwie 18 punktów. To najmniej spośród liderów dziewięciu najmocniejszych lig europejskich. Co więcej, zespół z Katalonii prowadzenie w rozgrywkach objął dopiero w sobotę, kiedy udało mu się zwyciężyć zajmującą wcześniej najwyższe miejsce Sevillę 4:2 (2:0).
Rozgrywki | Lider | Punkty | Mecze rozegrane |
---|---|---|---|
Ligue 1 | Paris Saint-Germain | 30 | 10 |
Eerste klasse | Genk | 29 | 11 |
Eredivisie |
PSV Eindhoven | 27 | 9 |
Serie A | Juventus FC | 25 | 9 |
Priemjer Liga | Zenit Sankt Petersburg | 25 | 10 |
Premier League | Manchester City | 23 | 9 |
Bundesliga | Borussia Dortmund | 20 | 8 |
La Liga | FC Barcelona | 18 | 9 |
W przeszłości liga hiszpańska uchodziła za zmonopolizowaną przez Barcelonę i Real Madryt. W praktyce oznaczało to tyle, że jakakolwiek strata punktów któregoś z tych zespołów mogła rozstrzygnąć o mistrzostwie, bo znakomita większość meczów była dla nich zwycięska.
Nic nie wskazuje, aby w najbliższym czasie sytuacja w La Lidze wróciła do starych porządków. Barcelona przez jakiś czas będzie walczyć o utrzymanie pozycji lidera bez swojego czołowego gracza Lionela Messiego (na pewno nie zagra w meczu z Realem 28 października). To z kolei oznacza kłopoty... Kibice na Camp Nou przekonali się o tym już wczoraj, kiedy po zejściu Argentyńczyka oba zespoły strzeliły po dwa gole.