Przejdź do pełnej wersji artykułu

Bezdomny Tottenham. Na dłużej bez własnego stadionu

Harry Kane (fot. Getty Images) Harry Kane (fot. Getty Images)

W sezonie 2017/18 Tottenham przeprowadził się na Wembley. Miał gościć na tym obiekcie do momentu zakończenia budowy nowego stadionu. Ta się jednak opóźnia. Prezes klubu poinformował, że na pewno w tym roku drużyna nie zagra na swoim stadionie.

Król spadnie z tronu? BVB może obalić Bayern

Według planów Tottenham na Wembley miał grać przez nieco ponad sezon. Nowy, 62-tysięczny stadion miał zostać oddany we wrześniu. Koguty miały zagrać na nim już w meczu z Liverpool FC (15 września). Wówczas zawiódł jednak system bezpieczeństwa i debiut został odroczony.

Wszystko wskazywało jednak na to, że Tottenham zagra u siebie w październiku lub listopadzie. I to nie dojdzie jednak do skutku. Ponownie doszło do opóźnień, przez co umowa na użytkowanie Wembley została przedłużona do końca roku.

Prezes Daniel Levy przeprosił kibiców po tym, jak pojawiła się informacja, że stadion nie będzie gotowy w wyznaczonym terminie. Aktualnie ma nadzieję, że pierwszy mecz na nowym stadionie uda się rozegrać na początku stycznia. Rywalem na inaugurację miałby być Manchester United. Nie jest to jednak pewne.

– Chciałbym być w stanie potwierdzić ostateczną datę. Jednak w obliczu wielu czynników pozostających poza naszą kontrolą nie mogę tego stwierdzić – powiedział Levy.

"Okiem redakcji". Nieeeleganckie zachowanie. Mourinho wciąż pełen energii
Źródło: sport.tvp.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także