Po bardzo dobrym początku sezonu, Piotr Zieliński dość szybko spuścił z tonu. Choć latem Carlo Ancelotti chwalił pomocnika, to teraz znacznie wyżej w hierarchii jest ściągnięty z Betisu Fabian Ruiz.
Najlepszych notowań nie ma również w ostatnim czasie Arkadiusz Milik. Co prawda w tym sezonie strzelił trzy gole w ośmiu meczach, ale częściej zawodził i nie spełniał pokładanych w nim nadziei. 24-latkowi oberwało się zwłaszcza za mecz z Romą, gdzie choć miał kilka dogodnych sytuacji, to nie potrafił zachować się właściwie w polu karnym.
Włoscy eksperci znacznie wyżej cenią Driesa Mertensa, który w spotkaniu z rzymianami zdobył bramkę. Wynika to jednak ze stylu gry obu zawodników – Belg znakomicie nadaje się do szybkiej, kombinacyjnej gry, jaką preferuje Napoli. Milik nie jest aż tak mobilnym zawodnikiem, porusza się głównie w szesnastce, szuka długich piłek, których, przy stylu gry zespołu Ancelottiego, jest jak na lekarstwo.
Włoski szkoleniowiec testował w tym sezonie już kilka różnych systemów gry, również ten z dwoma napastnika, co pozwalało Milikowi zachować miejsce w składzie. Niewykluczone jednak, że na stałe postawi na ustawienie z trójką w ataku, co sprawi że bramkostrzelnego Mertensa otaczać będą skrzydłowi – Lorenzo Insigne oraz Jose Callejon.