Loris Karius odpowiedział na medialne doniesienia sugerujące, że Besiktas chce skrócić jego wypożyczenie i odesłać go z powrotem do Liverpoolu. "Najpierw kawka, a potem medialne bzdury" – napisał niemiecki bramkarz na Instagramie.
Karius latem musiał ustąpić miejsca Alissonowi i został na dwa lata wypożyczony do Besiktasu Stambuł. Turecka gazeta "Fotomac" twierdzi jednak, że Orły chcą odesłać go na Anfield już po trzech miesiącach, a zamiast niego ściągnąć z Liverpoolu Divocka Origiego, bo obecnie ich transferowym priorytetem jest napastnik.
Karius odpowiedział jednak na te głosy krótką relacją na Instagramie, której treść, po angielsku, można zobaczyć poniżej. Użył przy tym dość dosadnych słów.
Na razie jednak Niemiec, za którym wciąż ciągnie się "zła sława" po błędach w finale Ligi Mistrzów, pozostaje podstawowym bramkarzem Senola Gunesa. Traci ona sześć punktów do prowadzącego w tabeli Basaksehiru i zajmuje dopiero piąte miejsce.