Recepta na naprawę problemów w Realu Madryt od zawsze była podobna – transfery, transfery i jeszcze raz transfery. Nie inaczej jest teraz, kiedy Królewscy borykają się z kolejnym kryzysem. Działacze zamierzają mu zaradzić, ściągając trzech nowych piłkarzy, prawdopodobnie już w zimowym okienku transferowym. Co dokładnie chce zrobić klub?
W ostatnich tygodniach najpoważniejsze zmiany w Realu dotyczyły trenera. Klub zakończył współpracę z Julenem Lopeteguim, a jego miejsce zajął Santiago Solari, który wcześniej prowadził zespół rezerw. Według hiszpańskich mediów, między innymi "El Confidencial" i "Marki", Argentyńczyk ma pozostać na stanowisku do końca sezonu.
Trener wie jednak, że drużyna wymaga wzmocnień, co zakomunikował działaczom. Pierwszą potrzebą zespołu ma być obrona – w formie nie jest żaden z defensorów Królewskich, a najgorzej spisują się stoperzy z Raphaelem Varane'em na czele, który formę ostatni raz widział prawdopodobnie na mundialu w Rosji.
Najpoważniejszy kandydat
Według "Marki" Realowi najbliżej do ściągnięcia Mario Hermoso z RCD Espanyol. Dwudziestotrzyletni stoper do wychowanek Królewskich, który do zespołu z Barcelony trafił w roku 2017. W tym sezonie doszło do wybuchu formy u Hiszpana, co zaowocowało strzeleniem dwóch goli w La Lidze i powołaniem do kadry narodowej.
Stoper profilem gry przypomina Sergio Ramosa (zawodnik odrobinę niższy, bardziej dynamiczny, ofensywny, potrafiący podłączyć się do stałych fragmentów i dobrze grający w powietrzu), a Real kusi to, że jak na warunki klubu jest dosyć tani. Wprawdzie jego klauzula wykupu wynosi 40 milionów euro, ale dla Realu jest niższa (15 milionów euro). Jeśli zaś Hermoso zostanie sprzedany do innej drużyny, Królewskim przypadnie połowa zainkasowanej przez Espanyol kwoty.
Rywal dla Casemiro
Od jakiegoś czasu Real szuka również zawodnika, który mógłby rywalizować o grę w pierwszym składzie z Casemiro. Takim piłkarzem nie okazał się wychowanek Marcos Llorente, dlatego zwrócono wzrok ku Ameryce Południowej. Najbardziej zaawansowana jest sprawa dwudziestoletniego Exequiela Palaciosa.
Rozmów z Realem nie ukrywa prezes jego obecnego klubu River Plate. Mówił o tym także agent piłkarza, który zaznaczył jednak: – Chcielibyśmy, aby trafił do Madrytu w czerwcu i tam został. Jeśli przejdzie do klubu w styczniu, dojdzie do tego w środku sezonu, a my chcielibyśmy, żeby zaczynał tam od zera od początku rozgrywek.
Drugim zawodnikiem, którym według mediów ma się interesować Real jest Wilmar Barrios z Boca Juniors. Kolumbijczyk jest bardziej doświadczonym, ma 25 lat i zagrał na mundialu w Rosji. W wypadku obu zawodników kłopotem pozostaje przejście na Stary Kontynent w zimowym okienku transferowym. Według "Marki" niewykluczone jest szukanie wzmocnienia w Europie, na razie w mediach nie padają jednak konkretne nazwiska.
Zwiększyć siłę rażenia
Osobną kwestią pozostaje atak Królewskich, który w tym sezonie nie domaga szczególnie. Według radia Cope Real chciałby pozyskać napastnika do końca sezonu – doświadczonego, obytego i o mocnym nazwisku.
Tym miałby być Zlatan Ibrahimović. Szwed gra obecnie w Los Angeles Galaxy, ale nie wyklucza powrotu do Europy. W przeszłości grał w lidze hiszpańskiej dla Barcelony w sezonie 2009/10, jednak rozstał się z tym klubem w złych stosunkach. To dodatkowo wzmacnia prawdopodobieństwo transferu do Madrytu.