| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Mieszkow Brześć pokonany po raz drugi! Szczypiorniści PGE VIVE Kielce odnieśli w sobotę drugie w ciągu tygodnia zwycięstwo nad mistrzem Białorusi. We własnej hali zespół Tałanta Dujszebajewa zwyciężył 34:31 (16:14) i wspiął się na drugie miejsce w tabeli grupy A Ligi Mistrzów.
Dujszebajew po raz pierwszy w tym sezonie wpisał do protokołu meczowego aż 15 zawodników, ale wcale nie oznaczało to, że sytuacja kadrowa VIVE wróciła do normy. W składzie mistrzów Polski brakowało choćby Michała Jureckiego i Luki Cindricia, a dostępni już Władzisław Kulesz i Bartłomiej Bis bardziej pełnili rolę "straszaków", bo do gry nie byli jeszcze gotowi.
Przebieg meczu:
Z absencją Jureckiego i Cindricia kielczanie radzili sobie już przed tygodniem w Brześciu, ale tym razem na nieobecność tej dwójki – a co za tym idzie inne schematy gry VIVE – przygotowali się rywale. Na tyle, że do 58. minuty liczyli się w grze o punkty.
Goście już na początku spotkania dali sygnał, że do Kielc nie przyjechali na wycieczkę. Po niespełna kwadransie gry prowadzili nawet 8:6, często wykorzystując zbyt dużą bierność graczy VIVE w obronie. Kielczanie przez cały mecz grali jednak w defensywie słabo, już w pierwszej połowie pozwalając rywalom zdobyć aż 16 goli.
Tuż przed przerwą VIVE zdołało jednak odrobić straty do Mieszkowa, a gol Arkadiusza Moryty w 24. minucie dał mistrzom Polski pierwsze od startu meczu prowadzenie (13:12). Jego nie oddali już do końca spotkania, choć jeszcze w 58. minucie ich zwycięstwo wcale nie było takie pewne. Mieszkow przegrywał wtedy tylko 30:31 i grał w liczebnej przewadze, ale sprawę rozstrzygnęły dwa gole Blaża Janca.
Liderzy:
Słoweński skrzydłowy w sobotę po raz kolejny zagrał na pozycji prawego rozgrywającego i znów spisał się znakomicie. To on wraz z Alexem Dujshebaevem byli w sobotę ojcami zwycięstwa. Do spółki rzucili zresztą 16 z 34 goli zespołu.
Bardzo dobrze wypadli też Krzysztof Lijewski oraz Arkadiusz Moryto. Występ pierwszego z nich jeszcze w piątek stał pod znakiem zapytania (przez problemy z plecami), ale ostatecznie zagrał i do czterech goli dołożył też cztery przechwyty. Moryto z kolei zanotował pięć trafień w pięciu rzutach.
Wielkie emocje i prawdziwa handballowa bitwa w Kielcach! @kielcehandball lepsze od @bgkmeshkova 34:31 (17:16) w 8. kolejce Ligi Mistrzów! Brawo 👏👏👏 #handballpolska pic.twitter.com/mLYSRajkdz
— Handball Polska (@handballpolska) 17 listopada 2018
Tabela:
Po ośmiu meczach VIVE jest drugie w stawce grupy A. O pozycję lidera może pokusić się już za tydzień – wtedy we własnych progach podejmie prowadzącą jak na razie Barcelonę.
# | GRUPA A | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | FC Barcelona Lassa | 8 | 7 | 0 | 1 | 268:215 | 14 |
2. | PGE VIVE KIELCE | 8 | 6 | 0 | 2 | 251:233 | 12 |
3. | Rhein-Neckar Loewen | 8 | 5 | 0 | 3 | 255:238 | 10 |
4. | Vardar Skopje | 8 | 5 | 0 | 3 | 225:219 | 10 |
5. | Telekom Veszprem | 8 | 4 | 0 | 4 | 234:230 | 8 |
6. | Mieszkow Brześć | 8 | 2 | 0 | 6 | 214:243 | 4 |
7. | Montpellier HB | 8 | 1 | 1 | 6 | 216:239 | 3 |
8. | IFK Kristianstad | 8 | 1 | 1 | 6 | 226:272 | 3 |
Liga Mistrzów, grupa A, 8. kolejka:
PGE VIVE Kielce – Mieszkow Brześć 34:31 (17:16)
Najwięcej goli: dla VIVE – Alex Dujshebaev 10, Blaż Janc 6, Arkadiusz Moryto 5, Mateusz Jachlewski, Krzysztof Lijewski – po 4; dla Mieszkowa – Aleksandr Szkurinskij 7, Simon Razgor 5, Siergiej Szyłowicz 4