{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Puchar EHF. Azoty Puławy – Selfoss UMF 33:26: solidna zaliczka drużyny Jureckiego

KS Azoty Puławy jedną nogą w fazie grupowej Pucharu EHF. W sobotę zawodnicy Bartosza Jureckiego pokonali we własnej hali Selfoss UMF 33:26 (16:14) i podczas przyszłotygodniowego rewanżu na Islandii bronić będą siedmiu trafień zaliczki.
LM: VIVE nie zwalnia tempa. Mieszkow pokonany po raz drugi [RELACJA]
Gracze Azotów sobotnie spotkanie od samego startu prowadzili pod własne dyktando. Mecz zaczęli od mocnego uderzenia i już po kilka akcjach wygrywali 6:1. Takiej przewagi nie zdołali utrzymać do końca pierwszej połowy (16:14), ale po przerwie po raz kolejny odjechali rywalom.
Na kwadrans przed końcem meczu zawodnicy Jureckiego wygrywali już 28:20 i o wygraną mogli być spokojni. Niewiadomą pozostawały rozmiary triumfu i zaliczki przed wyjazdem na teren rywala.
Selfoss w samej końcówce zdołał zmniejszyć stratę do siedmiu trafień, choć w pewnym momencie przegrywał już 21:30. Tak znaczna porażka w dużej mierze rozstrzyga jednak losy dwumeczu.
Azoty do sukcesu poprowadził Piotr Masłowski. Były reprezentant Polski, brązowy medalista mistrzostw świata w Katarze, występ zakończył z ośmioma trafieniami w dziewięciu próbach. Siedem goli dołożył też Marko Panić.
Rewanżowy mecz zaplanowany jest na przyszłą sobotę, 24 listopada.

Puchar EHF, III runda eliminacyjna, 1. mecz:
KS Azoty Puławy – UMF Selfoss 33:26 (16:14)
Najwięcej goli: dla Azotów – Piotr Masłowski 8, Marko Panić 7, Krzysztof Łyżwa, Łukasz Rogulski, Mateusz Seroka – po 3; dla Selfoss – Einar Sverisson 8, Atli Aevar Ingolfsson 5, Arni Steinn Steinthorsson 4, Eivar Oern Jonsson, Haukur Thrastarson – po 3
Czytaj więcej:
– Veszprem patrzy na Kielce. Węgrzy podkupią VIVE "Neuera piłki ręcznej"?
– Kolejna poważna kontuzja Majdzińskiego. "Postaram się wrócić silniejszy"
– Nieoczekiwana zamiana miejsc. To nie Bogdan Wenta miał prowadzić kadrę!