Umiarkowane zadowolenie po zakończeniu zmagań w Lidze Narodów i ogromne rozczarowanie porażką młodzieżówki – tak można podsumować reakcje portugalskich mediów po wtorkowych meczach z reprezentacjami Polski. Dziennikarze chwalą zwłaszcza Czesława Michniewicza, podkreślając jego umiejętność motywowania zawodników.
Dominacja gospodarzy, duża intensywność Polaków
Dziennik "A Bola" w relacji zauważył, że mimo aż siedmiu zmian w składzie w porównaniu z meczem z Włochami, drużyna Fernando Santosa dominowała przez większość meczu. Nasi reprezentanci chwaleni byli, przede wszystkim, za dużą intensywność w grze. Gospodarzy doceniono za całą fazę grupową Ligi Narodów, w której, jako jedyna drużyna Dywizji A, nie doznali porażki.
Rzut karny, który wzbudził wątpliwości
Gospodarze mieli wątpliwości co do decyzji arbitra o podyktowaniu przeciwko nim rzutu karnego, który wykorzystał Arkadiusz Milik. – Karny wzbudza nieco wątpliwości. Danilo po prostu walczył o piłkę. Ale to jest futbol, sędzia uznał, że to był faul – powiedział Pepe dziennikarzom "A Bola".
Selekcjoner Fernando Santos nie kwestionował podyktowania jedenastki, lecz nie zgadzał się z czerwoną kartką dla Danilo. – Uważam, że było to podwójne ukaranie drużyny. Obrońca nie powinien ujrzeć czerwonej kartki. Jestem zadowolony z całej fazy grupowej, ale nie z tego meczu. Popełniliśmy kilka błędów – podsumował występ piłkarzy.
Ogromne rozczarowanie wynikiem młodzieżówki, pochwała Michniewicza
Dobra gra i awans seniorów do Final Four Ligi Narodów nie osłodził goryczy po zaskakującej porażce młodzieżówki, która pozbawiła Portugalię udziału w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.
Polacy odrobili straty po przegranej w pierwszym meczu 0:1 i wygrali w Chaves 3:1. "A Bola" nazwała porażkę młodzieżowej reprezentacji "niesamowitym rozczarowaniem". Dziennikarze podkreślają, że ten wynik pozbawia ich nie tylko udziału w Euro U21, ale także szansy na grę w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Reporterzy dziennika "O Jogo" chwalili Czesława Michniewicza, podkreślając jego zdolności motywacyjne. Portugalczycy opisali historię z szatni Polaków po remisie naszej kadry z Wyspami Owczymi. Michniewicz pokazał zawodnikom studolarowy banknot, który następnie zgniótł. – Nasza drużyna jest jak ten banknot. W kiepskim stanie, ale wciąż do odnowienia – powiedział selekcjoner. Banknot trafił po wygranym meczu z Danią w ręce Mateusza Wieteski i miał zostać wykorzystany na zakupy w przypadku awansu, który Polacy wywalczyli na portugalskiej ziemi.
"O Jogo" przytacza także wypowiedź Heriberto, który po meczu przyznał, że Polacy byli bardzo skuteczni. – Jeszcze w przerwie nasz trener uspokajał nas, mówiąc że gole na pewno przyjdą. Niestety, nie udało nam się osiągnąć celu – powiedział ze łzami w oczach piłkarz Moreirense.