Za nami Puchar Świata Juniorów w łyżwiarstwie szybkim – druga tak duża impreza rozegrana na tomaszowskiej Arenie Lodowej. Reprezentanci Polski wywalczyli dwa medale, a rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie. Nawet ci, którzy Tomaszów opuszczali bez pamiątki w postaci krążka, często wyjeżdżali z satysfakcją przełamania własnych granic. Padło aż 66 rekordów życiowych oraz dwa rekordy toru.
Choć Arena Lodowa nie tak dawno obchodziła pierwszą rocznicę powstania, Puchar Świata Juniorów w łyżwiarstwie szybkim był już drugą międzynarodową imprezą zorganizowaną na obiekcie – po mistrzostwach świata juniorów w short tracku.
Gotowi na Puchar Świata
Obiekt zdecydowanie zdał egzamin i udowodnił, że jest gotowy na przyjęcie najlepszych zawodników świata. Puchar Świata Juniorów, poza swoją rangą, spełnił również rolę próby generalnej przed Pucharem Świata, który powróci do Polski po 19 latach. Rozegrany zostanie w dniach 7-9 grudnia (transmisja z PŚ w TVP Sport, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej).
Zawody pokazały, że Arena jest gotowa na organizację imprezy, w której udział wezmą największe gwiazdy łyżwiarskiego świata. Podczas sobotnich i niedzielnych zmagań mogliśmy oglądać przeszło 200 zawodników z 27 państw. Przygotowany lód był bardzo szybki, co umożliwiło bicie rekordów życiowych. Padło ich aż 66.
Ponadto poprawione zostały także dwa rekordy torów. Michelle de Jong (Holandia) pokonała 500 metrów w 38,78 sekundy, a Hallgeir Engebraten przejechał 3000 metrów w 3:49,17. Po pobiciu rekordu, należącego wcześniej do mistrza olimpijskiego z Soczi – Zbigniewa Bródki – Norweg nie krył zachwytu odnoście przygotowanego lodu. – O tej porze w Norwegii mamy gó….ny lód. Bardzo fajnie jest jeździć w miejscu, gdzie jest naprawdę bardzo dobry. Jestem tym bardzo usatysfakcjonowany i myślę, że reszta zawodników także – mówił.
Z tej drużyny będzie pociecha
Pierwszy w tym sezonie polski medal na długim torze zawdzięczamy sprinterskiej drużynie juniorek. Karolina Gąsecka, Natalia Jabrzyk i Olga Kaczmarek spisały się świetnie – po przejeździe w czasie 1:34,05 wywalczyły brąz PŚJ.
– To dla nas ogromne emocje. Po raz pierwszy w takim składzie zdobyłyśmy medal. To dobry zwiastun na cały sezon – mówiła po biegu Jabrzyk. – Teraz jest brąz, zobaczymy co na następnym Pucharze… Ale cieszymy się z tego, co jest – wtórowała Kaczmarek. W poprzednich latach biało-czerwone często przywoziły medal z tej konkurencji. Nigdy jednak nie jechały jeszcze w takim składzie.
– Musimy popracować jeszcze nad startem i lepszym zgraniem, ale bieg był na dobrym poziomie – wyjaśniała Gąsecka. Jeśli ostatnie mankamenty zostaną poprawione, już za kilka lat możemy mieć drużynę sprinterską na bardzo wysokim poziomie.
A będzie jeszcze lepiej
Srebrny medal na 500 metrów wywalczyła Andżelika Wójcik. – Ja dopiero się "odpalam" w miarę, jak upływa sezon – mówiła reprezentantka Polski po wywalczeniu medalu.
Na PŚJ Wójcik także zaczęła spokojnie – od szóstego miejsca na 1000 metrów. – Na tym dystansie nie tylko trzeba mieć parę w nogach, ale też być wytrzymałym. Podczas biegu staram się nie myśleć o tym, jak się będę czuła później. Potem jest ta uderzająca rzeczywistość i jest mi ciężko – przyznała po inauguracji. Ze swojego występu była jednak zadowolona. – Przejechałam bardzo dobrą rundę – najlepszą na tym torze w tym sezonie. Jestem dobrze nastawiona przed rywalizacją na 500 metrów – mówiła.
Następnego dnia rzeczywiście pojechała fenomenalnie i zdołała wywalczyć medal. – Teraz trzeba się zastanowić jak po tak szybkim otwarciu przejechać bardzo szybką rundę – stwierdziła, zapowiadając, że w kolejnych startach będzie jeszcze szybsza. Na pytanie o to, czy bardziej cieszy ją rezultat czy medal, odpowiedziała: – Myślę, że… medal. Ma taki nietypowy kształt. A wynik? Cóż, w tym sezonie będę się jeszcze cieszyć z lepszych.
Apetyt na medal
– Jeden błąd na ostatniej prostej. Trochę mi płoza uciekła… – mówił po biegu. On także był bardzo blisko podium. Rywalizację na dystansie 500 metrów zakończył na czwartym miejscu. W ostatniej parze Polak przegrał z Chińczykiem Wangiem o zaledwie 0,04 sekundy. Właśnie tyle zabrakło mu do brązowego medalu.
– Spodziewałem się, że ten bieg będzie walką o wysokie miejsce. Nie myślałem jednak, że o medal – stwierdził. – Jestem zadowolony, bo to mój najlepszy bieg w sezonie. Miejsce też super, bo tylko raz zająłem tak wysokie. Lekki niedosyt mimo wszystko jest. Zostawimy to na mistrzostwa świata juniorów – dodał.
Przepustka do kadry
Puchar Świata Juniorów dla wielu może być okazją do pokazania się szerszej publiczności, udowodnienia swoich możliwości i w rezultacie wywalczeniem miejsca w dorosłej reprezentacji. – Mój plan na ten rok jest taki, żeby chociaż zadebiutować w seniorskim Pucharze Świata. Muszę osiągnąć limit czasowy, który będzie mnie na niego kwalifikował. Mam nadzieję, że osiągnę go jak najszybciej – mówi Gaweł Oficjalski, jeden z bardzo dobrze prosperujących młodych zawodników. Na PŚJ zajął 6. miejsce w kategorii neoseniorów na dystansie 500 metrów.
– Powiem szczerze, że trochę się zestresowałem. To pierwszy Puchar Świata u nas, w Tomaszowie – publiczność, rodzina – czułem te oczekiwania. Bieg nie udał mi się tak, jakbym tego chciał – mówił po zawodach przed kamerą SPORT.TVP.PL. – To niesamowite startować przed polską publicznością i tu reprezentować kraj – dodał.
Już wiemy, że czwórka polskich zawodników, którzy brali udział w Pucharze Świata Juniorów niebawem powalczy w Tomaszowie Mazowieckim o dobre wyniki w „dorosłej” wersji imprezy. Na Puchar Świata, który zostanie rozegrany w dniach 7-9 grudnia, do dwunastki łyżwiarzy, którzy brali udział w zawodach w Obihiro i Tomakomai dołączą Wójcik, Żurek, Gąsecka i Janicki. Dla ostatniej dwójki będzie to debiut w seniorskich zawodach.
Pełny skład reprezentacji Polski na PŚ w Tomaszowie Mazowieckim (7-9 grudnia):
Karolina Bosiek
Natalia Czerwonka
Magdalena Czyszczoń
Karolina Gąsecka
Andżelika Wójcik
Kaja Ziomek
Zbigniew Bródka
Marcin Bachanek
Artur Janicki
Sebastian Kłosiński
Piotr Michalski
Artur Nogal
Artur Waś
Adrian Wielgat
Patryk Wójcik
Damian Żurek
Transmisja z Pucharu Świata w TVP Sport, na SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej.