Przejdź do pełnej wersji artykułu

ME 2018 piłkarek ręcznych. Derby Skandynawii dla Dunek. Zadecydował rzut karny po czasie

(fot. Getty) (fot. Getty)

Kapitalne widowisko zgotowały kibicom w Nantes piłkarki ręczne Danii i Szwecji w drugim piątkowym meczu "polskiej" grupy na mistrzostwach Europy we Francji. Górą z derbów Skandynawii wyszły te pierwsze (30:29), a o wszystkim zadecydował rzut karny obroniony przez Sandrę Toft już po końcowej syrenie. W rozegranym równolegle spotkaniu grupy B Czarnogóra pokonała Słowenię 36:32 (18:12).

ME kobiet: festiwal błędów i dramat Polek po przerwie [RELACJA]

Takiego finału spotkania w Nantes nie spodziewał się chyba nikt. Na pięć sekund przed końcową syreną prowadzenie 30:29 dała Dunkom prawoskrzydłowa Trine Ostergaard Jensen. Jej zespół sporo wtedy ryzykował – trener Klavs Bruun Joergensen zdjął z boiska bramkarkę i wpuścił do gry dodatkową zawodniczkę. Każda strata lub błąd mógł więc sporo kosztować...

Szwedki po stracie gola szybko wznowiły grę, prawą stroną przedarła się Jamina Roberts i oddała rzut do pustej bramki – do której nie zdążyła jeszcze wrócić zmieniająca się z zawodniczką z pola golkiper. Próbę rozgrywającej... nogą zablokowała jednak duńska playmaker Anne Mette Hansen. Sędziowie nie mogli podjąć innej decyzji: rzut karny dla Szwedek i czerwona kartka dla 24-latki.

Z piłką na linii siódmego metra ustawiła się Nathalie Hagman. Do tego momentu skrzydłowa zamieniła na gola każdą z siedmiu prób, pięć razy wykorzystując rzuty karne. Rzucała pewnie, mocno i precyzyjnie. Przy karnym na wagę remisu zdecydowała się jednak na lob, który z łatwością złapała Sandra Toft. Dla duńskiej bramkarki była to dopiero... druga interwencja w meczu.

(fot. PAP/EPA) (fot. PAP/EPA)

Piątkowe spotkanie nie było zresztą popisem bramkarek. Przez niemal całą pierwszą połowę przeważały Szwedki, które po 10 minutach prowadziły 7:3. Rywalkom dały się jednak dogonić jeszcze przed przerwą i tak w drugiej połowie trwała zacięta walka o każdą piłkę, a obie drużyny regularnie zmieniały się na prowadzeniu. Remis wydawał się być najsprawiedliwszym i... najlepszym dla Polek wynikiem.

ME 2018 kobiet, grupa A:
Dania – Szwecja 30:29 (15:16)
Najwięcej goli: dla Danii – Mette Tranborg 7, Anne Mette Hansen 5, Kathrine Heindahl, Trine Ostergaard Jensen, Mie Hojlund – po 4; dla Szwecji – Nathalie Hagman 7, Isabelle Gullden 5, Jamina Roberts 4

Serbia – Polska 33:26 (13:14) ---> RELACJA
Najwięcej goli: dla Serbii – Katarina Krpez Slezak 11, Jelena Lavko, Jovana Stoiljković – po 5; dla Polski – Karolina Kudłacz-Gloc 6, Kinga Grzyb 5, Kinga Achruk, Aneta Łabuda – po 4

# Grupa A M Z R P Bramki +/- Pkt
1. Serbia 1 1 0 0 33:26 +7 2
2. Dania 1 1 0 0 30:29 +1 2
3. Szwecja 1 0 0 1 29:30 -1 0
4. POLSKA 1 0 0 1 26:33 -7 0

Mniej emocji dostarczył jedyny piątkowy mecz grupy B. Czarnogórki tylko do 11. minuty pozwoliły Słowenkom na równorzędną grę. Wtedy od stanu 4:4 zawodniczki Pera Johanssona odskoczyły na prowadzenie 11:6, którego pieczołowicie broniły już do końca spotkania.

ME 2018 kobiet, grupa B:
Czarnogóra – Słowenia 36:32 (18:12)
Najwięcej goli: dla Czarnogóry – Jovanka Radicević 7, Djurdjina Jauković 6, Tatjana Brnović 5, Majda Mehmedović, Milena Raicević – po 4; dla Słowenii – Ana Gros 8, Tamara Mavsar 7, Tjasa Stanko, Aneja Beganović – po 5

Francja – Rosja 23:26 (11:11) ---> RELACJA
Najwięcej goli: dla Francji – Orlane Kanor 6, Allison Pineau, Siraba Dembele Pavlović – po 3; dla Rosji – Daria Dmitriewa 8, Daria Samochina 7, Elizaweta Małaszenko, Polina Kuzniecowa – po 3

# Grupa B M Z R P Bramki +/- Pkt
1. Czarnogóra 1 1 0 0 36:32 +4 2
2. Rosja 1 1 0 0 26:23 +3 2
3. Francja 1 0 0 1 23:26 -3 0
4. Słowenia 1 0 0 1 32:36 -4 0

Czytaj więcej:
Karolina Kudłacz-Gloc: to jeszcze nie jest koniec mistrzostw [WYWIAD]
Leszek Krowicki: Serbki wykorzystały wszystkie nasze słabości [WYWIAD]
Byłe reprezentantki Polski: nie było pomysłu. Bez tego nie pokona się Serbii

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także