Jest dopiero początek grudnia, ale sytuacja w Serie A staje się coraz bardziej klarowna. W sobotę swój mecz wygrał Juventus, z kolei w niedzielę Inter walczący z zespołem z Turynu o mistrzostwo zremisował na wyjeździe z Romą 2:2 (0:1).
Wszystko zaczęło się dobrze dla piłkarzy Luciano Spallettiego, bo pierwszego gola w meczu w 17. minucie strzelił Keita Balde. Senegalczyk wykorzystał dobre podanie od Danilo D'Ambrosio. Było to jedyne trafienie w pierwszej połowie.
W drugiej gospodarze wzięli się do odrabiania strat. Na 1:1 już w 53. minucie trafił Centiz Under. Turek pięknym uderzeniem z dystansu pokonał Samira Handanovicia. Inter nie czekał długo z odpowiedzią – niecały kwadrans później ładną główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego szans Robinowi Olsenowi nie dał Mauro Icardi.
Roma zdołała wyrównać dzięki rzutowi karnemu, który w 73. minucie podyktował sędzia. Do stałego fragmentu gry podszedł Aleksandr Kolarov i choć Handanović wyczuł jego intencje, to strzał Serba był na tyle mocny, że Słoweniec nie miał szans na obronę.
Na innych boiskach
Wcześniej tego dnia Chievo grało z Lazio. Zespół Mariusza Stępińskiego zremisował z wyżej notowanymi rzymianami 1:1 (1:0), ale polskiego napastnika zabrakło na murawie. Był gotów do gry, jednak całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. Z kolei Napoli Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika swoje spotkanie rozegra w poniedziałek z Atalantą. Drużyna z Kampanii jest trzecia w tabeli, ma 29 punktów (tyle samo co drugi Inter), o jedenaście mniej od Juventusu.