ME 2018 piłkarek ręcznych. Szwedzkie media przed meczem z Polska: "musimy wygrać, ale może to być trudne"

"Dramat, horror i koszmar" – tak nazwano w Szwecji wygrane na samym finiszu spotkanie z Serbią (22:21). Długo wydawało się, że Szwedki przegrają tak, jak to się stało w ich pierwszym meczu z Danią (29:30). Dopiero bramka Jenny Alm w ostatnich sekundach dała zwycięstwo.

"Nasze piłkarki wykazały się siłą psychiczna i po słabej pierwszej połowie zebrały się, a dzięki wspaniałej grze bramkarki Filippy Idehn potrafiły wygrać mecz. Teraz po pokonaniu Polski możemy awansować z dwoma punktami w bagażu" – skomentował dziennik "Aftonbladet".

Gazeta ostrzega jednak, że "droga do półfinału jest jeszcze bardzo daleka. Najpierw należy wygrać z Polską, która też przecież jeszcze jest w grze i będzie chciała zrewanżować się za dwie porażki, a później dopiero będzie można liczyć punkty".

Dziennikarze "Expressen" stwierdzili z kolei, że wynik meczu z Serbią był satysfakcjonujący, lecz głównie dzięki grze bramkarki. "Ilość niewykorzystanych karnych i słaba gra w ataku w pierwszej połowie były niepokojące i wydawało się, że mecz będzie przegrany".

"Dramatyczne zwycięstwo nad Serbią wywołało naturalną euforię, ale nie zapominajmy, że piłka jest jeszcze w grze i we wtorek odbędzie się bardzo ważny mecz. Polki, które w meczu z Danią pokazały na początku bardzo dobrą i niebezpieczną grę, też przecież chcą zwyciężyć i też mogą jeszcze awansować" - zauważa oficjalna strona szwedkiej federacji piłki ręcznej.

Transmisja meczu od godz. 17:30 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji, a od godz. 17:45 również w TVP2.

Czytaj więcej o ME kobiet:
– EHF podjął decyzję ws. gry Polki. Rozgrywająca nie zagra ze Szwecją
– Hit godny finału! Holenderki pokonały Hiszpanki po golu równo z syreną
– Węgierki bezlitosne dla Chorwatek. Rumunki z awansem do drugiej fazy