| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Kolejnych trzech siatkarzy rozwiązało umowy ze Stocznią Szczecin. Z klubem pożegnał się m.in. pełniący funkcję kapitana Łukasz Żygadło. Mimo problemów kadrowych zespół wciąż wierzy w dokończenie sezonu.
Problemy finansowe Stoczni ujawniło Radio Szczecin, które jest partnerem medialnym klubu. Według informacji dziennikarzy, zawodnicy od początku sezonu otrzymali tylko jedną wypłatę. Powodem kłopotów jest brak sponsora strategicznego.
Szczeciński klub przed startem sezonu pozyskał plejadę światowych gwiazd i zamierzał walczyć nie tylko o mistrzostwo Polski, ale też o sukcesy w europejskich Pucharach. Przed tygodniem kontrakty rozwiązało jednak sześciu siatkarzy, w tym m.in. Bartosz Kurek, najlepszy zawodnik wrześniowych mistrzostw świata we Włoszech.
W czwartek klub poinformował, że z zespołu odeszło kolejnych trzech siatkarzy – Nikołaj Penczew, Nicolas Rossard i Łukasz Żygadło. Ten ostatni, który pełnił też funkcję kapitana, jeszcze kilka dni temu zapewniał, że zamierza walczyć o uratowanie drużyny. – Wierzę, że da się to zrobić. Przeprowadziliśmy tyle rozmów, że trudno było nawet zasnąć. Jesteśmy w krytycznej sytuacji, choć dwa dni temu pojawiło się światełko nadziei i mogliśmy to uratować. Proszę, aby osoby odpowiedzialne za ten projekt wywiązały się ze swoich zapowiedzi – dodał rozgrywający.
Tym samym w składzie siódmej drużyny aktualnego sezonu zostało już tylko pięciu zawodników – Simon van de Voorde, Adrian Mihułka, Marcin Wika, Janusz Gałązka oraz Bartłomiej Kluth. Jak poinformowało Radio Szczecin, Polska Liga Siatkówki i kluby PlusLigi zaproponowały pomoc pogrążonemu w długach klubowi. Według doniesień drużyny miałyby wesprzeć Stocznię, oddając swoich graczy. "Na sobotę możemy pożyczyć zawodnika. Musimy sobie pomagać" – zadeklarował na Twitterze Jakub Bednaruk, szkoleniowiec Chemika Bydgoszcz.
W czwartek prezes klubu, Jakub Markiewicz wydał oficjalny komunikat, w którym zapewnił, że Stocznia nadal będzie brać udział w rozgrywkach PlusLigi. Poinformował też, że stara się o przełożenie najbliższych spotkań ligowych – z Chemikiem Bydgoszcz i MKS-em Będzin. Taka opcja jest możliwa, ale konieczna będzie zgoda rywali oraz Polskiej Ligi Siatkówki.
Rzecznik PLS, Kamil Składowski stwierdził jednak w środę, że ze względu na braki kadrowe Stocznia może zostać wykluczona z rozgrywek. – Skład w znaczący sposób niepełny albo opierający się na samych juniorach, bo odeszli wszyscy zawodnicy... W takiej sytuacji w rachubę wchodzi drastyczna decyzja o usunięciu klubu z PlusLigi – przyznał.