{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Polski piłkarz poszukiwany listem gończym. "Grozi mi więzienie"

Policja wydała list gończy za Krzysztofem Królem, byłym młodzieżowym reprezentantem Polskim i piłkarzem rezerw Realu Madryt – informują sportowe media w Polsce. Mieszkający w Chicago były piłkarz został skazany na karę grzywny za groźby wobec sąsiada.
Sprawa sięga 2012 roku. Król mieszkał wtedy w Bielsku-Białej, był piłkarzem Podbeskidzia. Miał trudne relacje z sąsiadami, często dochodziło między nimi do kłótni. Wzywali policję twierdząc, że piłkarz znęca się nad synem, Cristiano. Król tłumaczy, że robili to z zazdrości, bo "miał dobry samochód i ładną żonę". Była nią wówczas modelka, Patrycja Mikuła.
Podczas jednej z awantur z jego ust padła groźba wobec sąsiada. – Z tymi ludźmi nie dało się porozumieć. Miałem dość ciągłych zarzutów, kłótni, trochę mnie poniosło i powiedziałem kilka słów za dużo. Niektóre z nich mogłem sobie darować – tłumaczy Król w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty. Po pięciu latach sąd ukarał go grzywną.
Król nie mieszka jednak w Polsce, więc Komenda Powiatowa w Wodzisławiu Śląskim wysłała za nim list gończy. Były piłkarz zapewnia, że o wszystkim wie i nie ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości.
– Kontaktowałem się telefonicznie z policją w Wodzisławiu Śląskim. Sąd zdecydował, że muszę zapłacić 3 tysiące grzywny za groźby pod adresem byłego sąsiada. Jeżeli tego nie zrobię, wyjadę na czterotygodniowe wczasy. Do więzienia. Wolałbym jednak pojechać w ciepłe kraje – powiedział dla WP Sportowych Faktów.
Tłumaczy, że ma jednak problem z zapłaceniem kary, bo nie chce przyjeżdżać do Polski i nie ma polskiego konta w banku. – Nie może zrobić tego moja babcia, bo jest ciężko chora. Musiałbym przyjechać do Bielska i zapłacić karę osobiście, w kasie. Mieszkam w Chicago i mówię o tym głośno, nie ukrywam się. Dogadałem się już ze znajomym, że przeleję mu pieniądze i zapłaci karę. Chcę to zrobić, mieć z głowy i odciąć się od Polski. W naszym kraju jest jak było: Polak Polakowi nogę podstawi. W Chicago też się z tym spotykam – mówi.
O urodzonym w 1987 roku zawodniku najgłośniej było w 2007 roku, gdy wraz z Kamilem Glikiem i Szymonem Matuszkiem przenieśli się do drużyny rezerw Realu Madryt. Później obrońca grał m.in. w Jagiellonii, Chicago Fire, Polonii Bytom, Podbeskidziu, mołdawskim Sheriffie Tyraspol. Po zakończeniu kariery były reprezentant Polski do lat 21 wyjechał do Chicago, gdzie robi licencje trenerskie.
