Podczas drugiego dnia rywalizacji na Pucharze Świata łyżwiarzy szybkich w Heerenveen biało-czerwoni wywalczyli dziesięć kwalifikacji do mistrzostw świata. Nie powiódł się jedynie zuchwały plan trenerów, którzy zdecydowali się na minimalne ryzyko, wystawiając w rywalizacji na 500 metrów Andżelikę Wójcik zamiast Kai Ziomek. Najlepiej z Polaków zaprezentowały się Natalia Czerwonka i Magdalena Czyszczoń. Obie kończyły swoje starty na 8. miejscu.
Na Pucharze Świata w Heerenveen zawodnicy rywalizują nie tylko o wysokie pozycje. Zawody w hali Thialf kończą cykl czterech weekendów, podczas których łyżwiarze rywalizowali o przepustki na mistrzostwa świata w Inzell.
"Stara, ale z potencjałem"
Fenomenalnie na dystansie 1500 metrów zaprezentowała się Natalia Czerwonka. Potrafiła wykorzystać szybki lód w Thialf i przejechać dystans w bardzo dobrym czasie 1:55,906. Dało jej to 8. miejsce i… awans w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na tą samą lokatę. Jest to równoznaczne z wywalczeniem awansu na mistrzostwa świata w Inzell.
– Podsumuję ten bieg tak: stara, ale z potencjałem. To najszybszy bieg w moim życiu w Europie. Co więcej – tylko 0,9 sekundy gorszy od mojej "życiówki" ze Stanów Zjednoczonych – mówiła zachwycona po biegu.
Zadowolona mogła być także Karolina Bosiek. Czas 1:58,172 to… jej rekord życiowy. Choć wystarczył jedynie na 20. miejsce, zapewnił kwalifikację na mistrzostwa świata. – Czas dobry, bo w końcu mój rekord życiowy, ale nie czułam się super na tym biegu. Brakowało mi energii, także na starcie. Jestem zadowolona, choć zawsze jest jakieś "ale". Dziś chciałabym jechać trochę szybciej – podsumowała łyżwiarka.
Najszybsza, ku radości holenderskich kibiców, okazała się nieśmiertelna Ireen Wust. Zwycięstwo zapewnił jej czas 1:53,300. Obok niej na podium stanęły także Brittany Bowe (USA) i Jekaterina Szikowa (Rosja).
Jedną reprezentantkę Polski mogliśmy oglądać także w grupie B. Magdalena Czyszczoń na dość krótkim dla siebie (zwykle rywalizuje na 3000 bądź 5000 metrów – wystartuje także w niedzielnych zawodach) dystansie zajęła 22. miejsce z czasem 2:04,519.
Bródka postawił kropkę nad "i" w grupie B
Do osobliwej sytuacji doszło w rywalizacji na 1500 metrów mężczyzn. Czterech Polaków wystartowało w grupie B. W ostatniej parze wspólnie pojechali Sebastian Kłosiński i… Zbigniew Bródka, który mimo niezłego startu w Tomaszowie Mazowieckim pożegnał się z grupą A.
– Nie jestem przyzwyczajony do startów w grupie B. W tym sezonie zdarzyło mi się to pierwszy raz. Na pewno nie jest to słaba grupa, co pokazały wyniki. Trzeba jechać bardzo mocno, żeby stanąć na podium. Dziś mi się to nie udało, ale z samego przejazdu jestem bardzo zadowolony. Myślę, że był to mój najlepszy start w tym sezonie – mówił mistrz olimpijski z Soczi po starcie.
Czas 1:47,461 dał mu piąte miejsce w grupie B. Był to też jego najlepszy czas w tym sezonie. Uzyskując go przypieczętował awans na mistrzostwa świata. – Mamy trochę czasu, żeby podszlifować formę. Póki co cieszę się z tego czwartego miejsca, bo to był naprawdę dobry przejazd. Szczególnie, że tylko pięciu zawodników pojechało poniżej 1:58,000 i bezpiecznie zakwalifikowałem się na mistrzostwa świata – mówił.
Na mistrzostwa świata nie zakwalifikował się za to niestety Sebastian Kłosiński. Wyraźnie przegrał w parze z Bródką, a czas 1:49,471 zagwarantował mu jedynie 15. miejsce. Z miejsca dającego awans na MŚ do Inzell wypchnął go niespodziewany zwycięzca grupy B – Belg Mathias Voste. Pozostali dwaj Polacy – Marcin Bachanek (1:49,744) i Adrian Wielgat (1:50,488) – zostali sklasyfikowani na 18. i 22. pozycji.
Rywalizacja o najwyższe miejsca w grupie A odbyła się bez udziału biało-czerwonych. Licznie zgromadzeni w hali Thialf kibice zyskali powody do radości. Po fenomenalnym przejeździe w czasie 1:43,782 triumfował Thomas Krol (Holandia). Jego rodak – Patrick Roest – wywalczył trzecie miejsce, a obu przedzielił Amerykanin Joey Mantia. Niespodziewanie poza podium rywalizację zakończył Denis Juskow (Rosja).
Do "elity" wszedł z przytupem
Artur Nogal nieśmiało pukał do drzwi sprinterskiej "elity" – w pięciu pierwszych startach na Pucharze Świata zajmował miejsca tuż za tymi premiowanymi awansem. Do szczęścia regularnie brakowało setnych sekundy. To istne fatum Polak przerwał podczas Pucharu Świata w Tomaszowie. Dzięki zwycięstwu w grupie B mógł wystartować wraz z czołówką.
I choć wcześniej do drzwi "elity" pukał nieśmiało, tym razem po prostu je… wyważył. Do grupy A wszedł bowiem z przytupem. Czas 34,854 zapewnił mu wysokie, 11. miejsce – pozycję przed… Arturem Wasiem, który jest stałym bywalcem w czołówce. Czas jaki uzyskał pozwolił mu także zapewnić sobie awans na mistrzostwa świata.
Rywalizację na 500 metrów wygrał Paweł Kuliżnikow (Rosja), który był minimalnie szybszy od trzech Japończyków – Hasegawy, Murakami i Shinhamy.
W grupie B świetnie spisał się Piotr Michalski. Czas 35,271 pozwolił mu na zajęcie piątego miejsca w tej grupie zawodników. Choć do czołowej "trójki" i awansu do grupy A zabrakło mu zaledwie 0,08 sekundy, mógł być zadowolony z wyniku. Starczyło bowiem do uzyskania kwalifikacji na MŚ. W Inzell zobaczymy zatem całą trójkę naszych sprinterów.
Zuchwały plan trenerów
Jedyną Polką, jaka wystartowała na dystansie 500 metrów była Andżelika Wójcik. W stawce zabrakło jak dotychczas najlepiej spisującej się na tym dystansie Kai Ziomek, która w Tomakomai zdołała awansować nawet do grupy A.
– Pojawiła się szansa, że Andżelika Wójcik może uzyskać kwalifikację na mistrzostwa świata. Kaja Ziomek miała ją niemal pewną. Ryzyko było bardzo małe, więc trenerzy zdecydowali się dać szansę drugiej zawodniczce – mówił trener Mazur.
Ziomek straciłaby miejsce na MŚ, jeśli dwie zawodniczki spoza tych, które znajdują się w zestawieniu przed Polką uzyskałyby czas lepszy od 39,08 sekundy. Najbliżej tej granicy były Gabriele Hirschbichler (Niemcy / 39,31) i Noemi Bonazza (Włochy / 39,483). – Ryzyko było niewielkie. Proszę uwierzyć, że trenerzy to analizowali, a cztery dziesiąte sekundy to naprawdę na 500 metrów nie jest mało. To nie jest czas, który zawodnik może przeskoczyć w kilka tygodni – tłumaczył Mazur.
Wójcik pojechała w czasie 39,577, co dało jej 14. miejsce. Do kwalifikacji na mistrzostwa świata Polce zabraknie zatem około 0,1 sekundy. Do zwyciężczyni grupy B – Letitii de Jong (Holandia) Polka straciła równo sekundę.
W grupie A na tym dystansie zabrakło reprezentantek Polski. Rywalizację wygrała wracająca po absencji na zawodach w Tomaszowie Mazowieckim Nao Kodaira. Złoty medal zagwarantował jej przejazd w 37,17 sekundy. Ustanowiła tym samym rekord toru, minimalnie wyprzedzając drugą Vanessę Herzog (Austria). Na trzecim miejscu rywalizację zakończyła Brittany Bowe (USA), która zdołała przejechać szybciej od Rosjanek – Olgi Fatkuliny i Darii Kaczanowej.
Dwa finały, trzy kwalifikacje
W finale biegu masowego wystartowała dwójka reprezentantów Polki. Zbigniew Bródka zdołał zdobyć dwa punkty, dzięki czemu zajął dziewiąte miejsce. Pozycję wyżej sklasyfikowana została Magdalena Czyszczoń, która również zdołała zapunktować na lotnym finiszu.
Wspomniana dwójka, dzięki wysokim pozycjom awansowała w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i zapewniła sobie start na mistrzostwach świata. W Inzell, mimo braku kwalifikacji do finału, wystartuje także Bosiek. W dużej mierze miejsce to zawdzięcza świetnemu wynikowi z Tomakomai, gdzie była piąta.
W biegu masowym mężczyzn triumfowali Koreańczycy. Znakomicie rozegrali rywalizację, dzięki czemu jako pierwszy metę przekroczył Cheonho Um, a drugi Jaewon Chung. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został natomiast Belg Bart Swings.
Wśród kobiet tuż przed "kreską" doszło do upadku, w wyniku którego ucierpiała walcząca o zwycięstwo Ivanie Blondin (Kanada). Ostatecznie linię mety jako pierwsza przecięła Nana Takagi (Japonia), która wyprzedziła Irene Schouten (Holandia) i Ayano Sato (Japonia).
1500 metrów kobiet, grupa A:
1. Ireen Wust (Holandia) 1:53,300
2. Brittany Bowe (USA) +0,70
3. Jekaterina Szikowa (Rosja) +0,73
…
8. Natalia Czerwonka +2,60
20. Karolina Bosiek +4,87
1500 metrów kobiet, grupa B:
1. Joy Beune (Holandia) 1:57,114
2. Natalia Woronina (Rosja) +0,42
3. Maryna Zujewa (Białoruś) +1,65
…
22. Magdalena Czyszczoń +7,40
1500 metrów mężczyzn, grupa A:
1. Thomas Krol (Holandia) 1:43,782
2. Joey Mantia (USA) +0,31
3. Patrick Roest (Holandia) +0,34
1500 metrów mężczyzn, grupa B:
1. Mathias Voste (Belgia) 1:46,514
2. Jin-Su Kim (Korea Pd.) + 0,01
3. Marcel Bosekr (Holandia) +0,15
4. Zbigniew Bródka +0,94
…
15. Sebastian Kłosiński +2,95
18. Marcin Bachanek +3,23
22. Adrian Wielgat +3,97
Mass start kobiet:
1. Nana Takagi (Japonia)
2. Irene Schouten (Holandia)
3. Ayano Sato (Japonia)
…
8. Magdalena Czyszczoń
Mass start mężczyzn:
1. Cheonho Um (Korea Pd.)
2. Jaewon Chung (Korea Pd.)
3. Bart Swings (Belgia)
…
9. Zbigniew Bródka
500 metrów kobiet, grupa A:
1. Nao Kodaira (Japonia) 37,17
2. Vanessa Herzog (Austria) +0, 06
3. Brittany Bowe (USA) +0,53
500 metrów kobiet, grupa B:
1. Letitia de Jong (Holandia) 38,573
2. Qishi Li (Chiny) +0,23
3. Arisa Tsujimoto (Japonia) +0,34
…
14. Andżelika Wójcik +1,00
500 metrów mężczyzn, grupa A:
1. Paweł Kuliżnikow (Rosja) 34,494
2. Tsubasa Hasegawa (Japonia) +0,02
3. Yuma Murakami (Japonia) +0,06
…
11. Artur Nogal +0,36
12. Artur Waś +0,40
500 metrów mężczyzn, grupa B:
1. Alex Boisvert-Lacroix (Kanada) 35,113
2. Ronald Mulder (Holandia) +0,02
3. Jan Smeekens (Holandia) +0,07
…
5. Piotr Michalski +0,15
22. Damian Żurek +0,86