| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Już od sześciu ligowych meczów Śląsk Wrocław nie potrafi zwyciężyć. Piłkarze prowadzeni przez Pawła Barylskiego tym razem zremisowali na własnym stadionie z Koroną Kielce 1:1 (1:0), chociaż do przerwy byli zespołem zdecydowanie lepszym.
Jak padły gole
1:0 (27') Dobry przechwyt w środku pola Łukasza Brozia i zagranie to Arkadiusza Piecha. Ten natychmiast oddał piłkę do Roberta Picha, który przyjęciem ustawił sobie piłkę do strzału i huknął pod poprzeczkę.
1:1 (64') Po rzucie wolnym z bocznego sektora boiska Michael Gardawski świetnie odnalazł się w polu karnym i głową doprowadził do remisu.
Antybohater meczu
Djordje Cotra w 53. minucie rozstał się na moment z własnym umysłem. Mijającego go pomocnika Korony potraktował łokciem, za co po analizie VAR został wysłany do szatni. Oby na długo!
Cichy zwycięzca
VAR. Gdyby nie analiza wideo, Śląsk do przerwy prowadziłby dwoma golami, a Cotra zakończyłby mecz tylko z żółtą kartką.