{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Szansa dla młodych. Mistrzostwa Polski w wieloboju sprinterskim bez najbardziej doświadczonych łyżwiarzy

W najbliższy weekend (22-23 grudnia) w Tomaszowie Mazowieckim rozegrane zostaną mistrzostwa Polski łyżwiarzy szybkich w wieloboju sprinterskim. Będą one szansą do walki o medale dla młodych reprezentantów kraju. Na starcie zabraknie najbardziej doświadczonych – Natalii Czerwonki, Artura Wasia i Zbigniewa Bródki.
Największym zaskoczeniem jest brak Czerwonki. Doświadczona łyżwiarka nie obroni tytułu. Najbliższy czas poświęci na leczenie przewlekłego zapalenia biodra. Pod jej nieobecność największą faworytką do wywalczenia mistrzostwa kraju będzie Kaja Ziomek, która w tym sezonie znakomicie spisuje się w Pucharze Świata na dystansie 500 metrów.
Zagrozić może jej Karolina Bosiek. 18-latka w zeszłym roku zdołała wyprzedzić Ziomek w łącznej klasyfikacji i zakończyć mistrzostwa Polski na drugim miejscu. W tym również spisuje się bardzo dobrze. Choć w Pucharze Świata bardzo dobre wyniki uzyskuje głównie na dystansie 1500 metrów, na którym w zeszły weekend ustanowiła nowy rekord Polski juniorów, to światowej "elicie" z powodzeniem rywalizuje także na 1000 metrów. To ten dystans może okazać się kluczowy w kontekście rywalizacji o złoto.
Poza wspomnianą dwójką o medale powinny walczyć młode łyżwiarki z Tomaszowa Mazowieckiego – Karolina Gąsecka i Olga Kaczmarek, a także srebrna medalistka Pucharu Świata Neo-Seniorów na 500 metrów – Andżelika Wójcik.

W rywalizacji na mistrzostwach Polski w wieloboju sprinterskim zabraknie także Artura Wasia i Zbigniewa Bródki. To jednak nie będzie niczym nowym. Obu na listach startowych nie było także w zeszłym roku. O ile wówczas jednak Waś czas ten przeznaczył na treningi, o tyle teraz czeka go… odpoczynek. Wszystko z powodu przeciążenia kolana. Na stan zdrowia uważać musi również mistrz olimpijski z Soczi, któremu w zeszłym sezonie kontuzje kilkukrotnie dawały się we znaki.
Jednym z głównych faworytów męskiej części zawodów będzie obrońca tytułu sprzed roku – Piotr Michalski. Jego mocną stroną powinien być bieg na 1000 metrów. Na dystansie dwukrotnie krótszym w tym sezonie minimalnie lepiej od niego wypada Artur Nogal, który ostatnio zdołał uzyskać awans do grupy A.
W grze o mistrzostwo powinien być też Sebastian Kłosiński. Choć ostatnie starty nie idą po jego myśli, to właśnie on najrówniej ze wszystkich wypada na każdym z wielobojowych dystansów. Powalczyć o podium zechcą także z pewnością młodzi zawodnicy, wchodzący do reprezentacji z Damianem Żurkiem na czele.