To był mecz o przełamanie – gracze Los Angeles Clippers mieli za sobą cztery porażki, a Dallas Mavericks – trzy. W Staples Center lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 125:121. W pierwszej piątce Clippers wyszedł Marcin Gortat.
Polak spędził na parkiecie 12 minut. Zdobył pierwsze punkty w meczu, w sumie trafił dwa razy z czterech prób i zakończył spotkanie z czterema punktami i siedmioma zbiórkami. W kluczowych momentach, jak niemal zawsze, błyszczeli inni.
Najlepszy w ekipie z Los Angeles był Danilo
Gallinari, który zdobył 32 punkty i miał blisko 69 procent skuteczności z gry (11 celnych na 16 prób). Znakomicie spisał się również rezerwowy Lou
Williams (26 punktów i 0siem asyst).
W drużynie gości znów fantastycznie zaprezentował się Luka Doncić. Pierwszoroczniak rodem ze Słowenii, mistrz Europy z 2017 roku, zdobył 32 punkty, miał pięć asyst i po cztery zbiórki i przechwyty. To do tej pory jego najlepszy indywidualny występ w NBA.
Clippers z bilansem 18-13 zajmują 6. miejsce w Konferencji Zachodniej (awansem do play-off premiowanych jest osiem zespołów). Mavericks mają 15 zwycięstw i 15 porażek, co daje im 11. miejsce w Konferencji Zachodniej.