| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Od kilku lat reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych narzeka na brak klasowego środkowego rozgrywającego. Skończyły się czasy dobrobytu, gdy selekcjonerzy mogli wybierać między Grzegorzem Tkaczykiem, Bartłomiejem Jaszką, Damianem Wleklakiem czy Mariuszem Jurkiewiczem. Czy ich miejsce zajmie kiedyś Wojciech Dadej? 18-latek ma przed sobą ostatnie pół roku w SMS Gdańsk i czeka go szkoła życia w Superlidze. W jego talent wierzy Piotr Przybecki, który wysłał mu zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji Polski.
– Mamy w Gdańsku zawodnika, któremu wróżę dobrze – Wojciecha Dadeja – mówił w styczniu Jan Prześlakiewicz, trener z SMS Gdańsk. – Został przez nas zauważony i sprowadzony z Energetyka Gryfino. Przypomina mi Bartłomieja Jaszkę, jest nawet podobnego wzrostu. Mam nadzieję, że reprezentacja będzie miała z niego wkrótce pociechę.
Z kolei Jaszka, zapytany o młodego zawodnika przy okazji meczu Zagłębia Lubin z Wybrzeżem Gdańsk, na razie jest bardzo ostrożny. – Przeskok między 1. ligą a Superligą jest duży. Podobnie jak między wiekiem juniora a seniora. Gra na pozycji środkowego rozgrywającego, która jest bardzo trudna. Wymaga poznania całego zespołu, dobrej współpracy z kolegami i nauki wszystkich zagrywek – tłumaczył trener Zagłębia i od niedawna także reprezentacji Polski juniorów (rocznik 2000).
Damian Pechman, SPORT.TVP.PL: – W jaki sposób dowiedzieli się o tobie trenerzy pierwszej reprezentacji?
Wojciech Dadej, SMS Gdańsk/reprezentacja Polski: – W listopadzie otrzymaliśmy informację, że do Gdańska przyjedzie Paweł Noch (asystent Piotra Przybeckiego – przyp. red.). W trakcie dwóch dni przeprowadził trzy treningi. Po jednym z nich podszedł do mnie i powiedział, że mnie obserwuje. To był pierwszy sygnał, że jestem monitorowany przez sztab.
– Od razu przekazał powołanie do kadry?
– Nie, jeszcze nie. Gdy zbliżał się termin ogłoszenia kadry, to otrzymałem wiadomość od dyrektora SMS Gdańsk, że mogę się znaleźć na liście. Podobne słowa usłyszał też Michał Olejniczak. Jak się okazało, to dopiero czwarty przypadek, gdy zawodnik Szkoły Mistrzostwa Sportowego otrzymuje zaproszenie do pierwszej reprezentacji! Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie zdrowie...
– Co się stało?
– Mam problem z barkiem. Nie jest to nic poważnego, to efekt przeciążenia. Rehabilitacja ma na celu wzmocnienie mięśni. Mam nadzieję, że szybko wrócę do pełnej sprawności i na boisko.
– Bardzo przeżyłeś, że nie będziesz miał okazji potrenować z doświadczonymi kolegami i poznać Piotra Przybeckiego?
– Żałuję straconej szansy, ale na zdrowie nie mam wpływu. Przed towarzyskim meczem z Niemcami, kadra miała zajęcia w Gdańsku, w naszej hali przy Kołobrzeskiej. Pojawiłem się na nich, żeby chociaż z trybun popatrzeć na trening. Podszedłem też do trenerów Przybeckiego i Nocha, żeby się przedstawić. Powiedzieli, żebym niczym się nie martwił, bo niedługo będą kolejne powołania. Po cichu liczę, że w lutym, gdy już będę w pełni sprawny, trenerzy znów zaproszą mnie do pierwszej reprezentacji.
–
W tym roku rozmawiałem dwukrotnie z trenerem Janem Prześlakiewiczem z SMS Gdańsk i bardzo cię chwalił. Niebawem twoje powołania do kadry mogą nie być niespodzianką, ale czymś naturalnym.
– W pewnym stopniu czuję jego wsparcie. Często podkreśla, że we mnie wierzy i że mogę zajść wysoko, bo mam do tego predyspozycje. Zrobię wszystko, żeby go nie zawieść.
– Zobaczymy cię za pół roku w PGNiG Superlidze?
– Moją przyszłość wiążę z piłką ręczną i nauką. Najpierw muszę jednak wiedzieć, gdzie będę grał, dopiero później wybiorę uczelnię i kierunek studiów. Oferty? Kilka się pojawiło, ale nie chcę o tym za wiele mówić. Postaram się wybrać tę najlepszą. Wierzę, że zagram w Superlidze.
– Naprawdę nie możesz zdradzić nic więcej?
– Nie chcę, żeby wyszło, że mam nie wiadomo ile ofert. Otrzymałem propozycję z Superligi. Tyle musi wystarczyć.
– Najłatwiej byłoby zostać w Gdańsku i trafić po sąsiedzku do Wybrzeża.
– Akurat ewentualna przeprowadzka nie stanowi dla mnie problemu. Wiele zależy od warunków, choćby liczby minut, które mógłbym spędzać na boisku. Nie ukrywam, że chciałbym już zagrać na wyższym poziomie. Nie mogę się doczekać chwili, kiedy rozegram pierwszy mecz.
– Jest w Superlidze trener, z którym chciałbyś współpracować?
– Nie znam wszystkich. Gdybym miał wskazać konkretną osobę, to wybrałbym Bartłomieja Jaszkę z Zagłębia Lubin. Ostatnio został jeszcze trenerem kadry juniorów z rocznika 2000. Nie zdążyłem go poznać, ale na pewno jest osobą, która mogłaby mi wiele pomóc jako środkowemu rozgrywającemu.
– Jest dla ciebie wzorem?
– Śledziłem jego występy, gdy grał w Fuechse Berlin. Mamy podobne warunki, więc to chyba idealny przykład. Chciałbym osiągnąć taki poziom. Z obecnie grających zawodników wzorem jest Luka Cindrić z Vive Kielce.
– Dlaczego wybrałeś sobie na boisku tak trudną pozycję?
– Decyzja zapadła już w szkole podstawowej. Nie chcę się chwalić, ale trenerzy uznali, że jestem odpowiednią osobą. Szybki, zwrotny, inteligentny.
– Żeby nie było zbyt słodko, to wymień słabsze strony.
– Jeśli chcę zaistnieć w seniorskiej piłce ręcznej, to muszę przede wszystkim zmężnieć i przybrać kilka kilogramów. Jeśli mi się to uda, to powinno być dobrze.
– Gdy zapytałem o ciebie Bartłomieja Jaszkę, to stwierdził, że największym wzywaniem będzie raczej poznanie zespołu, sposobu gry kolegów i nauka wszystkich zagrywek.
– Oczywiście, w pełni się z tym zgadzam. Na pewno będę potrzebował czasu, żeby to przyswoić. Uważam jednak, że mam predyspozycje do gry na tej pozycji. Nie boję się ani nowych wyzwań, ani ciężkiej pracy.
– Środkowym rozgrywającym trzeba się urodzić?
– Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób, ale jest w tym ziarno prawdy. Środkowi mają o wiele więcej umiejętności niż zawodnicy grający na prawej czy lewej połówce rozegrania.
– SMS Gdańsk jest w tym sezonie sensacją 1. ligi. Nikt się nie spodziewał, że pójdzie wam tak dobrze.
– Tutaj zdania są różne. 1. liga została podzielona na trzy grupy i często słyszymy opinie, że poziom się obniżył. Jeśli spojrzymy na to racjonalnie, to za rywali mamy doświadczone zespoły, w których grają zawodnicy z przeszłością w Superlidze. Poprzednie roczniki z nimi przegrywały. Z taką Gwardią Koszalin wygraliśmy różnicą 13 bramek (35:22). Pokonaliśmy też obecnego lidera – Sokoła Kościerzynę (35:27).
– Skąd się wzięły tak dobre wyniki?
– Trzeba byłoby się cofnąć do mistrzostw Europy U18 w Chorwacji. Ten turniej nam nie wyszedł. Teraz ja i moi koledzy chcemy pokazać, że był to wypadek przy pracy i potrafimy grać w piłkę ręczną. Trener SMS Gdańsk, Jan Prześlakiewicz, jest bardzo ambitny i powiedział nam jeszcze przed sezonem: "Wy tę ligę macie wygrać!". I co mamy robić? Musimy słuchać trenera... Oczywiście, nie będzie to łatwe. Mimo wszystko, chcielibyśmy się utrzymać na podium. Dodatkowo ucieszy nas każde zwycięstwo z wyżej notowanym rywalem.
Rosja czy Izrael są od nas słabsze. Gdybyśmy mieli możliwość zagrania rewanżu i skład byłby lepiej wyselekcjonowany, to nie mielibyśmy problemów, żeby je pokonać.
– Wywołałeś ME U18, w których zajęliście przedostatnie, 15. miejsce. Z polską piłką ręczną jest aż tak źle?
– Na pewno jest w małym dołku. Nie wiem, kiedy się z niego wygrzebiemy, bo to pytanie nie do mnie, ale do ekspertów. Osobiście cieszę się, że trener Przybecki przebudowuje kadrę i stawia na młodych zawodników. Wracając do ME... Uważam, że nie zasłużyliśmy na 15. miejsce. Z Islandią (20:25) i Szwecją (30:34), które zagrały później w finale, toczyliśmy wyrównane boje. Tak naprawdę przygotowaliśmy się do ME na te dwa mecze. Po porażkach opadły nam skrzydła. Byliśmy też trochę przetrenowani, ale nie chcę do tego wracać i roztrząsać. Staram się z optymizmem patrzeć przed siebie.
– Trudno być jednak optymistą. Kadra młodzieżowe powinny stanowić za kilka lat o sile pierwszej reprezentacji.
– Gdybyśmy mieli możliwość zagrania rewanżu i skład byłby lepiej wyselekcjonowany, to nie mielibyśmy problemów, żeby pokonać kilka drużyn, w którymi przegraliśmy. Rosja czy Izrael są od nas słabsze. Dlaczego w ME z nimi przegraliśmy? Pozostawię pytanie bez odpowiedzi.
– W jaki sposób trafiłeś do piłki ręcznej?
– Zaczęło się od tego, że przeprowadziliśmy się do małej miejscowości Banie, na południe od Szczecina. Jak każdy młody chłopak grałem w piłkę nożną. Tyle, że akurat w tym miejscu piłka nożna nie miała żadnych perspektyw. Kilku starszych kolegów grało też w piłkę ręczną i odnosiło sukcesy. Za namową mamy wybrałem się na trening i... okazało się, że mam do tego smykałkę. Zacząłem treningi w drugiej klasie szkoły podstawowej. Wychodzi, że jestem związany z piłką ręczną już ponad 10 lat.
– Po jednym z turniejów z udziałem reprezentacji juniorów, wspomniałeś, że twoim celem jest gra w THW Kiel.
– Od tego czasu trochę się zmieniło. Teraz moim marzeniem nie jest już Bundesliga, ale Francja. Chciałbym kiedyś trafić do klubu, który walczy o podium. Nie musi to być wcale PSG. Najbliższym celem pozostaje jednak Superliga i kolejne powołanie od trenera Piotra Przybeckiego.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.