| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W spotkaniu 20. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Arka Gdynia podejmowała Wisłę Płock. Mecz zakończył się remisem 3:3 (0:2) po niesamowitych zwrotach akcji.
Sześć minuty wystarczyło, by wstrząsnąć Arką Gdynią w pierwszej połowie. Zdecydowały o tym dwa stałe fragmenty gry, wykonywane przez Dominika Furmana.
Najpierw w 29. minucie pomocnik Wisły Płock bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Pavelsa Steinborsa przepięknym strzałem w okienko bramki Arki z odległości 24 metrów.
W 35. minucie znów błysnął Furman. Tym razem 26-letni zawodnik dośrodkował z rzutu wolnego idealnie na głowę Oskara Zawady. Po strzale napastnika Wisły Płock bramkarz Arki Gdynia ponownie musiał wyjmować piłkę z siatki.
Arka Gdynia obudziła się jednak w drugiej części gry. Gospodarze szybko zabrali się odrabiania strat. Najpierw kontaktowego gola strzelił głową Adam Danch po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adama Marciniaka w 48. minucie.
W 62. minucie mieliśmy już remis. Michał Janota wykorzystał rzut karny. Mocnym strzałem przy słupku nie dał żadnych szans Thomasowi Daehne.
W 83. minucie znów pokazał się Janota. 28-letni pomocnik strzałem z dystansu po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Gdy wydawało się, że remontada Arki w drugiej połowie da gospodarzom trzy punkty – znów ruszyli piłkarze Wisły Płock. Kolejny stały fragment gry zdecydował, że udało im się urwać w Gdyni punkt. Po dośrodkowaniu Furmana piłka znalazła drogę do Igora Łasickiego, który przedłużył ją do Alana Urygi, a ten ładnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Po tym meczu Arka Gdynia pozostała na 9. pozycji w tabeli, a Wisła Płock awansowała na 12. miejsce w Ekstraklasie.