Liverpool FC na święta dostał nie lada prezent od piłkarzy Leicester City. Ci pokonując Manchester City sprawili, że The Reds przewodzą tabeli ligowej z sześciopunktową przewagą. O względnie spokojnym czasie mogą jednak zapomnieć – podobnie jak o przyznawaniu sobie tytułu mistrzowskiego. Z doświadczenia wiedzą, że tego nie można być pewnym aż do samego rozstrzygnięcia.
Gdy w sezonie 2004/05 wygrywali Ligę Mistrzów, rok później dochodzili do jej finału, a po drodze zdobywali FA Cup i Tarczę Wspólnoty, nic nie wskazywało na to, że czarna passa bez tytułu mistrzowskiego będzie trwać tak długo. Od tego czasu Liverpool FC wywalczył jednak tylko… jedno trofeum. Był to Puchar Ligi Angielskiej w 2012 roku.
W lidze angielskiej triumfowali ostatnio w sezonie 1989/90. Od tego czasu czterokrotnie kończyli rozgrywki na drugim i pięciokrotnie na trzecim miejscu. Nie każde podium cieszyło jednak tak samo. Niektóre z nich kibice Liverpoolu mogą traktować wyłącznie jako porażkę. Choć ich klub był w znakomitej sytuacji, nie potrafił do końca utrzymać prowadzenia w lidze.
W ostatnich dziesięciu latach aż ośmiokrotnie drużyna, która przewodziła tabeli po świątecznej kolejce zdobywała trofeum. Dwukrotnie, gdy do tego nie doszło, ów drużyną był… właśnie Liverpool. Nikt tak jak The Reds nie zna goryczy utraconego zwycięstwa.
Rafa Benitez – wszystko prócz mistrzostwa
Liga Mistrzów, a następnie Superpuchar Europy, Puchar i Superpuchar Anglii. Liverpool w Rafaelem Benitezem na ławce trenerskiej dał kibicom wiele radości. Mimo bycia najlepszą drużyną Europy, The Reds nigdy nie zdołali wywalczyć tytułu najlepszej drużyny… w kraju. Choć z każdym kolejnym sezonem do teamu dołączali nowi gracze, za każdym razem do mistrzostwa czegoś brakowało.
Przełomowym miał być sezon 2006/07, przed którym do zespołu dołączyli m.in. Craig Bellamy, Dirk Kuyt czy Jermaine Pennant. Liverpool zaczął tę kampanię z przytupem – od zwycięstwa z Chelsea w walce o Tarczę Wspólnoty. Szybko jednak emocje zostały ostudzone. Na początku rozgrywek ligowych ta sama Chelsea wzięła rewanż. The Reds przegrali także derby z Evertonem, a kolejna utrata punktów – w meczu z Boltonem – niemal całkowicie zgasiła aspiracje zespołu z miasta Beatelsów.
Ostatecznie Liverpool FC Premier League zakończył na trzeciej pozycji, z kolosalną stratą do Manchesteru United i Chelsea FC. W międzyczasie przeszedł zmianę właścicieli. Klub przejęli Amerykanie – Tom Hicks i George Gillett.
Rok triumfów bez trofeów
Kolejny raz, tym razem całkiem realnie, o mistrzostwie kibice Liverpoolu mogli pomyśleć w sezonie 2008/09. W lidze grali genialnie – prowadzeni przez kapitana Stevena Gerrarda i dzięki skuteczności takich zawodników jak Fernando Torres czy Josi Benajoun. To w tym sezonie The Reds rozbili na Old Trafford Manchester United (4:1) i stoczyli niezwykle zaciętą batalię z Arsenalem, zakończoną remisem 4:4.
Na półmetku sezonu Liverpool FC przewodził tabeli i był jednym z głównych kandydatów do zdobycia trofeum. Mimo dwukrotnego zwycięstwa z United i z Chelsea, mimo pozostania niemal niepokonanym (w całym sezonie ligowym The Reds przegrali zaledwie dwa mecze – z Tottenhamem i Middlesbrough) punktów jednak… zabrakło.
Kapitalny sezon rozegrał wówczas także Manchester United, a Liverpool w drugiej części sezonu zdecydowanie zbyt często remisował. W ten sposób dał się wyprzedzić Czerwonym Diabłom, by ostatecznie przegrać z nimi o cztery punkty. Nie pomogła nawet kapitalna końcówka, w której podopieczni Beniteza wygrywali każdy kolejny mecz. Piłkarze United nie dali już wyrwać sobie trofeum z rąk.
Marzenia upadły wraz z kapitanem
Jeszcze bliżej mistrzostwa piłkarze Liverpool FC byli w sezonie 2013/14. Wówczas drużynę prowadził już Brendan Rodgers. Niezwykłą formę strzelecką prezentowali Luis Suarez i Daniel Sturridge, którzy łącznie zdobyli aż 52 bramki, zostając w tym sezonie królem i wicekrólem strzelców Premier League.
Liverpool liderował tabeli nie tylko po świętach, ale znacznie dłużej. W wyraźny sposób ogrywał innych pretendentów do trofeum. Po 11 zwycięstwach odniesionych z rzędu drużyna znalazła się na autostradzie po mistrzostwo. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, przed którymi The Reds mieli trzy punkty przewagi nad drugim Manchesterem City.
Liverpool musiał wywalczyć siedem punktów, aby być pewnym triumfu. Niespodziewana porażka przyszła jednak w domowym meczu przeciwko Chelsea. Symbolem porażki stało się fatalne potknięcie kapitana zespołu – Gerrarda. Ten w doliczonym czasie stracił piłkę, a Demba Ba pognał z nią do bramki. Drugi cios przyszedł w doliczonym czasie drugiej połowy. Chelsea wygrała 2:0, stawiając drużynę Rodgersa pod ścianą.
Gwoździem do trumny okazał się kolejny mecz z Crystal Palace. The Reds prowadzili w nim 3:0, aby… ostatecznie zremisować 3:3. Manchester City nie mógł zmarnować takiej okazji. Wygrał swoje ostatnie spotkania i wyprzedził Liverpool w tabeli. The Reds musieli zadowolić się wyjątkowo bolesnym wicemistrzostwem.
Klopp przyniesie mistrzostwo?
– Nie musicie opowiadać mi tej historii, że tylko Liverpool nie potrafi utrzymać prowadzenia po świętach. To bzdury. To inni piłkarze i inna drużyna, niż w przeszłości – mówił szkoleniowiec The Reds przed świątecznym meczem z Newcastle. To on i stworzony przez niego team, prowadzony przed Salaha, Mane i Firmino jest nadzieją dla kibiców na przełamanie pechowej passy.
Zawodnicy Liverpoolu muszą mieć jednak świadomość, że to dopiero początek sezonu. Historia pokazała już w jak łatwy sposób można roztrwonić przewagę – nawet na samym finiszu rozgrywek.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.