Pogromcy Pepa Guardioli. Chelsea, Real Madryt i... Wisła Kraków

Mistrzostwo tak... daleko. Przeklęte końcówki Liverpoolu
Najpierw pechowe 2:3 z Crystal Palace przed własną publicznością, a potem 1:2 z Leicesterem w drugim dniu świąt. Wskutek tej kiepskiej dyspozycji, piłkarze Guardioli zajmują już trzecie miejsce w Premier League ze stratą siedmiu punktów do Liverpoolu. Dla Hiszpana choćby dwa przegrane mecze z rzędu to coś niezwykle rzadkiego.

Guardiola zasiadał na ławce trenerskiej już 550 razy. W tym czasie tylko sześciokrotnie dał się pokonać co najmniej dwukrotnie w kolejnych spotkaniach. Ta historia ma też wątek polski.

47-latek rozpoczął pracę w tym zawodzie prowadząc Barcelonę. W debiutanckim starciu z Wisłą Kraków, w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, zwyciężył na Camp Nou 4:0. W rewanżu jednak przegrał 0:1, a kilka dni później dał się też pokonać Numancii w pierwszym meczu ligowym. Na kolejne dwie porażki z rzędu czekał jednak aż do maja 2009 roku (1:2 z Mallorką i 0:1 z Osasuną).

Prowdząc Dumę Katalonii Guardiola jeszcze tylko raz zanotował serię porażek. W kwietniu 2012 roku najpierw uległ w półfinale Champions League 0:1 Chelsea, by chwilę później przegrać 1:2 z Realem Madryt na Camp Nou.

W karierze trenerskiej jeszcze tylko trzy razy notował podobne serie – raz jako trener Bayernu, dwukrotnie prowadząc Manchester City.