Miał najlepszy w karierze początek sezonu Pucharu Świata, ale w każdym kolejnym starcie podczas 67. Turnieju Czterech Skoczni popełniał coraz więcej błędów. W Innsbrucku Piotr Żyła nie awansował do drugiej serii konkursowej, przez co spadł w klasyfikacji generalnej cyklu na dwudziestą pierwszą pozycję. – Jeśli skoncentruje się na pozycji dojazdowej powróci do czołówki – twierdzi Jan Szturc, pierwszy trener skoczka, w rozmowie ze SPORT.TVP.PL.
Od początku sezonu pięciokrotnie stawał na podium PŚ. Po raz ostatni w szwajcarskim Engelbergu – był dwukrotnie drugi. Słabsze skoki pojawiły się po powrocie do kraju. 26 grudnia w mistrzostwach Polski zajął szóste miejsce. Potem przyszedł czas na 67. TCS i zauważalny spadek dyspozycji. W Oberstdorfie uplasował się na szóstej lokacie, w Garmisch-Partenkirchen był jedenasty. O zawodach w Innsbrucku chciałby jak najszybciej zapomnieć. Zabrakło go w drugiej serii.
– Piotrek ma rozregulowaną pozycję dojazdową. Nie potrafi sobie z tym poradzić. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem podczas zawodów w Engelbergu prezentował się zdecydowanie solidniej. Teraz czegoś brakuje. To kwestia czucia. Potrzebuje kilku dobrych skoków i powinien wrócić do dyspozycji sprzed kilkunastu dni. Już w mistrzostwach Polski zauważyłem, że coś jest nie tak – zapewnia Szturc.
– Z tego co wiem, sztab szkoleniowy pracuje nad nim. Na bieżąco wprowadzają korekty. W treningach i podczas ćwiczeń prawie wszystko wychodzi poprawnie. Zmienia się to, gdy siada na belce. Kiedy rusza, przestaje kontrolować to, co powinien. Jeśli będzie się koncentrował nad pozycją powróci do czołówki – dodaje.
Przyczyny słabszej dyspozycji Żyły analizował między innymi Adam Małysz, który stwierdził, że Polak przystąpił do turnieju zbyt zmotywowany. Podobnego zdania jest pierwszy trener "Wiewióra".
– Wiadomo, że Piotrek chce się dobrze prezentować za wszelką cenę. Nie można podchodzić do rywalizacji bez kontroli nad samym sobą. Wszystko musi być przemyślane. Widać, że wkradło się rozkojarzenie. Później coś "nie odpala". Nie przenosi na próg tego, co ma w nogach. Brakuje silnego odbicia. Do wszystkiego dochodzi presja. Jest drugi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, podczas Turnieju Czterech Skoczni jest też dużo mediów i zamieszanie. Ciąży na nim obciążenie. Musi być konsekwentny. Horngacher dobrze układa go podczas imitacji prób. Jeśli przeniesie to na skocznię będzie dobrze – podsumował.
Finał Turnieju Czterech Skoczni w niedzielę w Bischofshofen. Transmisja od 15:45 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i w naszej aplikacji oraz od 16:35 w TVP1.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8