{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ryoyu zdobył szlema TCS! Kubacki drugi w konkursie

Ryoyu Kobayashi jak Sven Hannawald i Kamil Stoch! Japończyk zwyciężył w Bischofshofen i przypieczętował triumf w 67. Turnieju Czterech Skoczni! W niedzielę wielki dzień przeżył też Dawid Kubacki, który pobił rekord skoczni, był drugi w konkursie, ale w klasyfikacji generalnej zajął najgorsze – czwarte miejsce.
Pogodowe anomalie. Groźny wiatr w Innsbrucku i... za mało śniegu w Bischofshofen
Tradycyjne zmagania w święto Trzech Króli przyniosły niesamowite emocje. Wszystkie oczy były skierowane na lidera Pucharu Świata. Pierwsza wielka próba nerwów przyszła na koniec pierwszej serii. Sędziowie przez kilka minut nie decydowali się na puszczenie Kobayashiego, co przy padającym śniegu mogło mieć znaczny wpływ na stan torów najazdowych. Po kilku minutach 22-latek w końcu zobaczył zielone światło, uzyskał 135 metrów i zajmował na półmetku czwarte miejsce, ze stratą czterech punktów do prowadzącego Markusa Eisenbichlera.
Japończyk zaatakował w serii finałowej. Pofrunął na 137,5 metra, a próbę zakończył wzorowym telemarkiem. Żaden z trzech kolejnych zawodników nie był w stanie go pokonać. Kobayashi jest drugim skoczkiem z Kraju Kwitnącej Wiśni, który zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni. Pierwszy był Kazuyoshi Funaki w sezonie 1997/98.
Ale wróćmy do Bischofshofen 2019. Drugie miejsce w zawodach zajął ostatecznie Kubacki. Dla niego to był prawie idealny dzień. W kwalifikacjach pobił rekord skoczni – uzyskując 145 metrów. Świetnie skoczył też w konkursie. Najpierw 138, a potem 130 metrów. Dało mu to najwyższe w karierze drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata. Znakomity wynik nie przyniósł jednak podium TCS w "generalce". Kluczowy okazał się słabszy występ w Innsbrucku.
Tym, który wyprzedził Polaka w klasyfikacji łączonej był Stephan Leyhe. Po pierwszej serii był dopiero 11., ale atak w rundzie finałowej – 137 metrów – pozwolił mu stanąć obok innego Niemca na podium "generalki". Drugim skoczkiem 67. edycji prestiżowych zmagań okazał się Eisenbichler.
To nie był dzień Stocha, który zmaga się z problemami z najazdem. Ostatecznie zakończył zmagania na 12. pozycji. Punktował jeszcze 13. Piotr Żyła. Sztuka ta nie udała się 36. Stefanowi Huli, 40. Maciejowi Kotowi oraz 45. Jakubowi Wolnemu. W konkursie w ogóle zabrakło natomiast Aleksandra Zniszczoła, który przepadł w kwalifikacjach.
Kolejnym przystankiem Pucharu Świata będzie włoskie Predazzo. Zmagania w sobotę i niedzielę. Transmisje w TVP1, TVP Sport, SPORT.TVP.PL i w naszej aplikacji.
Klasyfikacja końcowa 67. TCS