Dyrektor sportowy Bayernu Monachium, Hasan Salihamidzić, potwierdził oficjalnie to, o czym mówiło się od dawna – Francuz Benjamin Pavard od 1 lipca będzie piłkarzem klubu z Bawarii. Obrońca VfB Stuttgart podpisze pięcioletni kontrakt.
– Mogę potwierdzić, że Benjamin Pavard dołączy do nas od 1 lipca 2019. Podpisze pięcioletnią umowę – powiedział Salihamidzić na spotkaniu z mediami na obozie przygotowawczym Bayernu w Dosze.
O transferze Francuza do Die Roten mówiło się od miesięcy. Sprawa była właściwie przesądzona, a teraz stała się faktem. Według medialnych doniesień, będzie kosztował 35 milionów euro, bo tyle wynosi klauzula w jego kontrakcie. Wychowanek Lille gra w Stuttgarcie od 2016 roku.
Pavard to mistrz świata z Francją z 2018 roku. W zespole Didiera Deschampsa grał na prawej obronie. Może również występować na środku defensywy. Jego gol z Argentyną (4:3) w 1/8 finału wybrany został bramką turnieju.
🤩@BenPavard28
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) 15 grudnia 2018
🇫🇷4-3 🇦🇷
It was fitting that one of the games of the tournament produced the goal of the tournament.
🚀�That half-volley never gets old 👏👏👏pic.twitter.com/XVAzzukGsd
Kolejni Hernandez i Hudson-Odoi?
Salihamidzić potwierdził również zainteresowanie Lucasem Hernandezem i Callumem Hudsonem-Odoi. Obrońca Atletico gra w reprezentacji Francji na lewej obronie, ale potencjalnie mógłby stworzyć duet stoperów z Pavardem.
– To interesujący zawodnik, ale nie mamy jeszcze żadnych konkretów do przekazanie. Na razie badamy możliwe opcje – powiedział dyrektor sportowy FCB. 22-latek ma w kontrakcie klauzulę odstępnego w wysokości 80 milionów euro i Atletico raczej nie zgodzi się sprzedać go taniej.
Z kolei Hudson-Odoi może przenieść się do Monachium z Chelsea już w zimowym oknie. – Absolutnie chcemy go kupić. Idealnie pasuje do naszego stylu gry. To bardzo dobry drybler, jest szybki i ma zmysł do strzelania goli – potwierdził "Brazzo".